Tysiące złotych poszły na same biurka. Te dla dyrektorów kosztowały po 9 tys. zł, dla pracowników - 4,5 tys. zł za sztukę. Do tego ekskluzywne ekspresy do kawy. Dwa kosztowały ponad 17 tys. zł. To zakupy białostockiego oddziału GDDKiA, który wyposażał nową część swojego biurowca. Zdaniem centrali w Warszawie, wydatki były stanowczo za duże.
- Warto podkreślić, że przetarg na wyposażenie był jawny, ogłoszony zwyczajowo na stronie internetowej, nieograniczony, spełniający wszelkie wymogi ustawy o zamówieniach publicznych. Podstawowym kryterium w przetargu była cena - mówi Rafał Malinowski z GDDKiA w Białymstoku. - Podczas jego rozstrzygania nie sprawdzaliśmy każdego elementu oddzielnie, każdej śrubki czy podstawki - liczył się koszt całkowity wyposażenia budynku i przyjęliśmy najniższy z oferowanych - tłumaczy.
Te argumenty nie przekonały centrali. Bo jej zdaniem nie chodzi tylko o wybranie najtańszej oferty, ale też sensowne wydawanie publicznych pieniędzy.
Wiadomo, że szefostwo GDDKiA nakazało ukarać dyscyplinarnie osoby odpowiedzialne za zakupy. Dyrektor oddziału upomniał na piśmie zastępcę dyrektora do spraw ekonomiczno-finansowych oraz naczelnika wydziału administracji.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
