Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gen. Mirosław Milewski i obława augustowska

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Tak wyglądał gen. Mirosław Milewski w 1955 i w 1967 roku
Tak wyglądał gen. Mirosław Milewski w 1955 i w 1967 roku Archiwum IPN Białystok
Udział gen. Milewskiego w obławie augustowskiej z lipca 1945 roku wynikał z faktu jego służby w szeregach UB, a nie związków ze Smierszem - mówi Piotr Łapiński, historyk z białostockiego Instytu Pamięci Narodowej

Kurier Poranny: Dlaczego gen. Czesław Kiszczak trzymał teczkę z życiorysem Mirosława Milewskiego z początku lat 50? Po co mu ona była potrzebna?

Piotr Łapiński, historyk z IPN: Moim zdaniem wspomnianą sytuację można rozpatrywać w dwóch kategoriach. Taki dokument mógł stanowić zarówno swoistą „pamiątkę”, jak też być ewentualnym materiałem kompromitującym. Wątpię jednak czy w oficjalnym życiorysie, przypominam: spisanym przez samego Milewskiego latem 1953 roku, mogły pojawić się takie wątki.

Czy było coś w tych dokumentach, że gen. Kiszczak miał haka na Milewskiego? Czy to, że gen. Kiszczak ją miał było pokłosiem faktu, że rywalizowali ze sobą?

Nie widzę w tych dokumentach żadnych „haków” na Milewskiego. Związki jego rodziny z polskim podziemiem niepodległościowym były istotne w latach 40., 50., kiedy fakty tego typu mogły zostać potraktowane przez bezpiekę jako materiał kompromitujący. Z perspektywy lat 80. XX wieku, kiedy gen. Kiszczak był ministrem spraw wewnętrznych PRL, takie fakty utraciły swój ciężar gatunkowy. Wzajemne relacje pomiędzy Milewskim a Kiszczakiem były złożone. Obaj wywodzili się z komunistycznych służb specjalnych, reprezentowali jednak różne frakcje partyjne. Wprawdzie z chwilą mianowania Kiszczaka szefem MSW, przed Milewskim otworzyła się w końcu droga kariery partyjnej. Został członkiem Biura Politycznego i sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR, a jak wiadomo aspirował znacznie wyżej, jednak to właśnie Kiszczak przyczynił się do całkowitej klęski jego planów „nagłaśniając” w decyzyjnym gronie partyjnym sprawę operacji „Żelazo” i roli, jaką odegrał w niej Milewski.
Zaskakujące jest to, że w materiałach nie ma informacji o obławie augustowskiej i zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki.

Nie ma w tym nic zaskakującego. Ksiądz Jerzy Popiełuszko został zamordowany w październiku 1984 roku, natomiast gen. Milewski został zwolniony ze służby w szeregach MSW z dniem 31 lipca 1981 roku, tak więc w jego resortowych aktach personalnych nie może być śladu po późniejszych wydarzeniach. Z kolei odnośnie obławy augustowskiej, to akta personalne Milewskiego potwierdzają jego udział w tym wydarzeniu. Wystarczy porównać informacje zawarte w karcie przebiegu służby, takie jak czas i jej miejsce, z datą obławy. Okaże się, że w lipcu 1945 roku, czyli podczas obławy augustowskiej, był on funkcjonariuszem PUBP w Augustowie, a więc brał udział w przedsięwzięciach z nią związanych.

Czego nowego o życiu Milewskiego dowiadujemy się z dokumentów?

Akta personalne Mirosława Milewskiego przedstawiają przebieg jego służby w szeregach komunistycznego aparatu represji, czyli początkowo w UB, a następnie SB. Zasadniczy trzon tych informacji był powszechnie znany już od roku 2000, czyli opublikowania informatora personalnego MSW z 1978 r. opatrzonego niegdyś klauzulą „tajne”.

Z materiałów wynika, że rodzina Milewskiego należała do podziemia niepodległościowego, czyli do AK, a on znalazł się w NKWD. Co mogło go pchnąć do takiej decyzji?

Sprawa związków rodziny gen. Milewskiego z AK jest niejasna. W swej rozmowie z dziennikarzem Ireneuszem Sewastianowiczem z 1990 roku Milewski stwierdził m.in.: „Jak sądzę z własnych obserwacji, i mama, i siostra miały kontakty z podziemiem. Ponieważ inne ugrupowania nie istniały w tych stronach, musiała to być AK. Szczegółów nie znam, nie wypowiadam się więc na temat charakteru tych kontaktów, na ile były one formalne. Po prostu, nigdy tego nie dociekałem. […]. ”. Wiadomo natomiast, że po wkroczeniu Armii Czerwonej latem 1944 roku czasowo związał się z sowieckim kontrwywiadem wojskowym, czyli Smierszem. Jak do tego doszło? Późniejsze wyjaśnienia w tej sprawie złożone przez Milewskiego brzmią całkowicie niewiarygodnie. Rzekomo był poszukiwany przez sowietów, więc sam zgłosił się do miejscowej komendantury. Sierotę pochodzącego z terenu tzw. Zachodniej Białorusi przygarnęło wówczas wojsko, jako swego rodzaju „syna pułku”. Nie chcąc jednak wyjechać do ZSRS został zwolniony i jesienią 1944 wrócił do Lipska.

Czy w związku z tym, że był w Smiersz, mógł brać udział w obławie augustowskiej? Czy Milewski mógł wiedzieć gdzie są pochowane ofiary?

Udział Milewskiego w obławie augustowskiej wynikał z faktu jego ówczesnej służby w szeregach UB, a nie związków ze Smierszem. Przypominam, że od 10 października 1944 był on funkcjonariuszem PUBP w Augustowie, a następnie od marca 1945 roku sekretarza tegoż urzędu. Służył tam do czasu przeniesienia do Białegostoku, czyli sierpnia 1945, tak więc ponad wszelką wątpliwość, zaangażowany był w obławę augustowską. W 1945 roku Milewski był jednak człowiekiem zaledwie 17-letnim, na samym dole drabiny ubeckiej hierarchii, nie mógł więc znać kulis związanych z obławą. Czy posiadł taką wiedzę w późniejszym okresie, gdy znalazł się na samym jej szczycie? Nic o tym nie wiadomo.

Czy białostocki IPN miał już do czynienia z Mirosławem Milewskim?

W sprawie gen. Milewskiego toczyło się śledztwo dotyczące zatrzymania przez niego w marcu 1947 roku żołnierza AK-WiN - Czesława Burzyńskiego, który został bezprawnie przekazany NKWD i skazany na wieloletni pobyt w łagrze, skąd powrócił do Polski w 1957 roku ze zrujnowanym zdrowiem. Sprawa karna toczyła się przed Sądem Rejonowym w Giżycku, jednak nie znalazła swego finału w postaci wyroku skazującego ze względu na stan zdrowia oskarżonego Milewskiego. Natomiast nic do tej pory nie wskazuje, aby dokumenty z „domowego archiwum” Kiszczaka wnosiły coś nowego do biografii gen. Milewskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny