- Zaraz po ulewie, w naszym garażu stoi woda. Ostatnio, jest tak nawet po niewielkich opadach, deszczówka sięgała około trzech centymetrów - mówi Karol Dąbrowski.
Chodzi o garaż pod budynkiem przy ul. Wiadukt 5. - Blok został wybudowany niedawno, więc wszystko powinno dobrze funkcjonować. Któregoś dnia, po nocnych opadach wody było tu po kostki. Zamoczyłem sobie całe buty - rozkłada ręce nasz Czytelnik.
Dodaje, że przez powtarzające się problemy z deszczem, w jego klatce schodowej nie działa winda.
- To przez to, że zalany jest szyb na pierwszym piętrze. A mieszka tu dużo rodzin z dziećmi. Matki mają kłopot z wyjściem z wózkiem, bo muszą go targać po schodach. Poza tym, na ósme piętro ciężko dostać się na przykład z zakupami - przekonuje Karol Dąbrowski.
Wszystkie te problemy były zgłaszane do administracji.
- Niestety, nikt w tej sprawie nic dotąd nie zrobił - denerwuje się nasz Czytelnik.
Piotr Kuźmicki z Przedsiębiorstwa Usługowego Wspólnota, (które jest administratorem budynku) mówi, że problem został już rozwiązany.
- Nie znam szczegółów technicznych, ale zapewniam, że woda nie będzie już zalewała garażu - tłumaczy Piotr Kuźmicki.
Według niego problem powstał przez to, że blok nie został podłączony do sieci kanalizacji deszczowej. - Budynek stoi już od trzech lat. Do tej pory nie było z tym kłopotów. Pamiętajmy jednak, że w tym roku nad Podlasiem przeszło sporo ulew - podkreśla.
Wspomina, że z podobnym problemem borykali się też mieszkańcy bloków przy ul. Kujawskiej na Skorupach.
- Tam chodziło o to, że zbudowano za słabe pompy. Podobnie, jak w przypadku bloku przy ul. Wiadukt 5, wszystko zostało już naprawione - twierdzi Piotr Kuźmicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?