Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galerianki: Dlaczego dzieci się prostytuują?

fot. Archiwum
fot. Archiwum
Nastolatki prostytuują się w galeriach handlowych. I robią to dzieci coraz młodsze. Nie uciekniemy od problemu, trzeba o tym rozmawiać!

Marek Iwanowicz, dyrektor Pogotowia Opiekuńczego: Zaskoczony byłem tylko tym, że zmieniło się miejsce. Czyli że teraz są to galerie. I moje dzieci, które trafiają do pogotowia, tu bywają.

Ale ja z takim problemem spotykam się od lat ponad 20. Rozmawiam ze swoimi dziewczynami i chłopakami i nie jest to nic nowego. Dzieciaki wyszły z domu, poszły na ulicę, a ulica stworzyła im warunki do tego, żeby w jakiś sposób zdobyć te rzeczy, których dom, rodzina nie jest w stanie im zapewnić. A w galeriach są komfortowe warunki: jest ciepło, fajnie, dużo atrakcji.

Jacek Dobrzyński, komenda wojewódzka policji: Prostytucja jest stara jak świat. Ameryki nie odkrywam. Jedyne, co jest teraz niepokojące: obniża się wiek. Mamy XXI wiek i w naszych czasach wiek inicjacji seksualnej, wiek eksperymentowania z seksem, narkotykami, alkoholem dramatycznie się obniża. I tu trzeba bić na alarm, bo do galerii chodzą wszystkie dzieci!

Myślę, że ten problem dotyczy dwóch rodzajów rodzin: tzw. patologicznych, i takich, gdzie rodzice dziećmi się nie interesują, co zdarza się też w dobrych domach.
Trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć: facet, który obcuje płciowo z dziewczyną, która nie skończyła czasem 15. roku życia, to pedofil. Taka osoba jest karana.
Teraz nasze miasto tym żyje, bo po artykułach w "Kurierze Porannym" nagle okazało się, że jest problem w Białymstoku.

Już chodzą pielgrzymki, żeby zobaczyć galerianki. Mam telefony z pytaniem: "Słuchaj, a gdzie one stoją?".

Są ferie, rodzice zastanawiają się, czy pozwolić dzieciakom pójść do galerii, czy młodzież będzie bezpieczna. Zasiano pewnego rodzaju niepokój. I to dobrze.

Adam Kurluta, dyrektor departamentu pomocy społecznej: Nie wiem, czy my przypadkiem nie tworzymy sensacji z czegoś, czego nie ma.

Bo teraz mój dzieciak, jak pójdzie na zakupy do galerii, będzie narażony na zaczepki.

Jacek Dobrzyński: Jeszcze jeden problem. Czy ta historia nie sprawi, że do galerii ściągną pedofile, ludzie, którzy będą nagabywać młode dziewczyny w takich miejscach?

Katarzyna Kaszek, Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie "Droga": Wiemy, że zaczęło się to, gdy pojawiła się Galeria Biała. I już zastanawialiśmy się, jak możemy tam wejść i cokolwiek zrobić. Ja bym bardzo chciała, byśmy dziś przez tę dyskusję pokazali, co my możemy z tym zrobić. Chciałabym razem z Państwem stworzyć jakiś wspólny front działania.

Wiesława Ćwiklińska, podlaski wicekurator oświaty: Bo już od tej sprawy nie uciekniemy. Niewielka wiedza w tym zakresie była już znana od pewnego czasu wielu instytucjom i osobom.

Ja widzę w tym przede wszystkim ogromną rolę rodziców, bo to oni są odpowiedzialni za sposób spędzania czasu dzieci i młodzieży. I nie możemy generalizować, że są to wyłącznie dzieci trudne, które sprawiają problemy wychowawcze w szkole.

Niepokoi nas też fakt, że ochrona słabo reaguje w tego typu przypadkach.

Kurier Poranny: Czy da się z tym walczyć?

Marek Iwanowicz: W latach 80. i 90. dzieci prostytuowały się na klatkach schodowych, w piwnicach, klubach. Teraz zmieniło się tylko miejsce.
Prostytucja to bardzo groźne zjawisko. Przeraża mnie jedna rzecz: że fakt oddania się to teraz procedura typu: daj mi bilet. Dla tych młodych osób to jest środek płatniczy, dzięki któremu dziewczyna zdobywa to, czego potrzebuje.

Jedna pyta drugą: No jak ja mam zdobyć ten ciuch, który tak mi się podoba? A koleżanka odpowiada: Pokażę ci jak, sprawa jest tak prosta, że głowa mała. I ona nie uważa się za osobę, która się prostytuuje.

A skoro zjawisko przeniosło się do galerii, policja wie, gdzie to jest, to można to zbadać w bardzo prosty sposób..

Jacek Dobrzyński: My już to badamy. Zajęli się tym policjanci operacyjni. O ich działaniach z wiadomych przyczyn nie mogę mówić. A drugi etap prewencyjny. Weszliśmy w kontakt z dyrekcją galerii, uczuliliśmy ich na tego typu rzeczy. Bo my jako policjanci mundurowi nie wchodzimy do galerii. Tam jest ochrona. Poprosiliśmy, żeby dyrektorzy porozmawiali z ochroną, żeby ochroniarze mieli baczenie. Tylko do tego trzeba podejść tak, żeby nie przepłoszyć ich i nie sprawić, że przeniosą się w inne miejsce. Bo to niczego nie załatwi.

Na tym etapie wiek i ilość tych dziewcząt pokrywa się z badaniami profesora
Mariusza Jędrzejki. Mogę zdradzić, że do pełnych stosunków seksualnych z tymi dziewczętami nie dochodzi. To jest na zasadzie świadczenia "innych usług seksualnych". Nie wchodzi tam w grę prostytucja rozumiana jako prawdziwy seks.
One same rozgrzeszają się w swoim sumieniu. Że one nie są prostytutkami, bo przecież nie sprzedają własnego ciała. Usprawiedliwiają się, że nie są panienkami łatwych obyczajów, bo przecież do pełnego stosunku seksualnego nie dochodzi.

Wiesława Ćwiklińska: Młodzież nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji tego typu zachowań. Dlatego dobrze byłoby ruszyć z programem rozmów na ten temat. Zaproponujemy dyrektorom szkół, aby wzięli to pod uwagę. Chodzi głównie o pogadanki skierowane i do młodzieży, i do rodziców.

Marek Iwanowicz: Miasto na razie prowadzi program "Wychowawca podwórkowy". 550 dzieciaków jest nim objętych, czyli ma zagospodarowany czas po lekcjach. To potencjalni klienci galerii.

Są świetlice środowiskowe, trzeba by było spotkać się z nimi i uczulić je na ten problem. I świetlice też będą działały w tym kierunku, żeby dzieci, chodząc do galerii, uważały. Bo to mimo wszystko dorośli dozwalają na takie sytuacje. To dorośli je wykorzystują.

Wiesława Ćwiklińska: Na spotkaniach z dyrektorami szkół, które są zaplanowane na luty, będziemy informowali o tym problemie. Wiemy, że dotyczy on gimnazjów i w pewnym stopniu szkół średnich.

Całą debatę przeczytasz w piątkowym Magazynie Kuriera Porannego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny