Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Sleńdzińskich. Te portrety uzupełniają kolekcję niezwykłych prac Sleńdzińskiego (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Te portrety uzupełniają kolekcję niezwykłych prac Sleńdzińskiego
Te portrety uzupełniają kolekcję niezwykłych prac Sleńdzińskiego Wojciech Wojtkielewicz
Julitta Sleńdzińska przygotowująca się do Konkursu Chopinowskiego, czy jedyny wizerunek wileńskiego wydawcy „Ekspresu Ilustrowanego” są już własnością Galerii im. Sleńdzińskich. Podobnie jak 23 inne prace.

Muzealnicy mieli je już w Białymstoku od 2011 roku, ale mieszkający w Słupsku właściciele nie chcieli się z dziełami Ludomira Sleńdzińskiego rozstawać. W grudniu 2017 roku zmienili zdanie.

– Chyba sprzyjała nam lekka zima, bo miasto przekazało na zakup 25 dzieł artysty niebagatelną kwotę 190 tys. złotych – cieszy się Izabela Suchocka z Galerii im. Sleńdzińskich. Wśród nich są prawdziwe rarytasy. Ot, choćby „Wulkan” – obraz namalowany na płótnie rozciągniętym na sklejce o nieregularnym kształcie w roku 1961. – W galerii mamy 11 prac w takiej formie, ta jest dwunastą, brakuje nam tylko jednej do uzupełnienia cyklu, może kiedyś pojawi się na rynku – marzy Suchocka.

I pokazuje na trzy obrazy olejne namalowane na sklejce w latach 1926-28. To pejzaże z podróży artystycznych malarza do Syrakuz, Aten czy Rawenny. I dodaje, że podobny obraz Sleńdzińskiego na regularnej aukcji osiągnął ostatnio cenę około 300 tys. złotych. Słupscy kolekcjonerzy za taką kwotę odsprzedali naszej galerii aż 25 prac.

Ważną zdobyczą są portrety – choćby Leona (Lejby) Ancelowicza, dzierżawcy wileńskiego oddziału „Ekspresu Ilustrowanego”. To jedyny znany wizerunek dziennikarza, który zginął wraz z żoną w getcie. Jest też portret lekarza – Jana Brzozowskiego, członka sztabu Zgrupowania nr 3 Okręgu Wilno Armii Krajowej. To nieliczne prace, jakie Ludomir Sleńdziński wykonał podczas II wojny światowej. Ciekawym uzupełnieniem kolekcji są trzy portrety w ołówku Julitty Sleńdzińskiej. Ludomir narysował je w 1949 roku, kiedy pianistka na obozie w Łagowie przygotowywała się do udziału w IV Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim. Jest też studium do portretu Izabeli Sztosówny. – Sam portret kilka lat temu podarowała galerii Krystyna Zachwatowicz-Wajda, a teraz dzięki szkicowi mamy uzupełnienie drogi twórczej artysty – cieszy się Suchocka.

Innym ciekawym rysunkiem jest „Baletnica”. Pochodzi z cyklu prac z roku 1922 przeznaczonych do książki „Zabawy rytmiczne dla dzieci”. Galeria ma też w zbiorach jedyny kompletny egzemplarz tej broszurowej publikacji, zdobyty podczas aukcji na Litwie.
Są też rysunki o charakterze symbolicznym, wykonane kiedy Sleńdziński musiał opuścić Wilno i zatrzymał się w Krakowie. Jeden z nich to „Melancholia” – z kobietą zapisującą los w otwartej księdze z panoramą Krakowa w tle, czy nawiązujący do antyku „Drwale”. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dofinansowało zakup w 35 proc.

9. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej im. Julitty Sleńdzińskiej. Simon Standage z zespołem, kościół św. Wojciecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny