Od przedpołudnia nasi Internauci alarmowali o zadymieniu w Galerii Jurowiecka. Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej.
Według naszego Internauty czuć było mocno śmierdzący dym. Alarm pożarowy się włączył, zamknęły się przegrody ogniowe, ale klientom nikt nie kazał opuścić galerii.
CPR odebrało zgłoszenie o zadymieniu o godz. 11.31. Na miejscu okazało się, że dym dostał się do szybu jednej z wind osobowych funkcjonujących poza strefą ogólnie dostępną dla klientów.
Po dokładnym sprawdzeniu źródłem ognia okazał się niedopałek, nieopatrznie rzucony w kupkę śmieci.
Nie było potrzeby ewakuacji.
- Zapytałem się jednej pani ze sklepu dlaczego się nie ewakuowali jak jest alarm pożarowy. Odpowiedziała, że on tak często się włącza i przyzwyczaili się do tego - informuje nasz Internauta Mariusz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?