Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria im. Sleńdzińskich. Michał Heller pokazał "Out of Season", czyli Podlaskie poza sezonem (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Galeria im. Sleńdzińskich. Michał Heller - Out of Season - poza sezonem - wernisaż wystawy
Galeria im. Sleńdzińskich. Michał Heller - Out of Season - poza sezonem - wernisaż wystawy Jerzy Doroszkiewicz
Te zdjęcia są o takich miejscach, które widzowie być może dobrze znają, ale teraz ich tam nie ma – uśmiecha się Michał Heller. Bo swoją wystawę fotografii nazwał „Out of Season” (poza sezonem). I pokazuje świat, który istnieje, ale nie każdy potrafi go dostrzec i utrwalić, zamienić w sztukę fotografii.

- Miejsca, które sfotografowałem egzystują niezależnie od tego, czy ktokolwiek tam jest – opowiada Michał Heller. Znany białostocki fotografik na wernisaż swojej wystawy „Out of Season” (poza sezonem) do Galerii im. Sleńdzińskich przy ul. Wiktorii 5 ściągnął tłumy widzów.

- Tak zbudowana jest rzeczywistość, że jej istnienie nie wymaga wcale naszej obecności – kontynuuje Heller. - Ta wystawa jest refleksją nad tym fenomenem, a jednocześnie próbą zderzenia się z sobą samym, z tematem, który zawsze był dla mnie absolutnie bezsensowny. Bo nigdy nie zajmowałem się pejzażem – zawsze wydawało mi się, że to twór tak precyzyjnie i niezwykle skonstruowany przez jakiś wyższy byt albo przez naturę, że jakiekolwiek próby odwzorowania tego aparatem są kiczowate i nie mają najmniejszego sensu. Wcześniej nie dawałem sobie z tym rady, a tu taki pejzaż, wręcz pocztówkowy, sfotografowałem, ale w bardzo przewrotny sposób, bo przy użyciu lampy błyskowej.

Warto zaznaczyć, że w klasycznej nauce o fotografii, lampy błyskowej do fotografowania pejzażu się nie używa, bo się nie przydaje.

- Kiedy jeździłem po tych opuszczonych miejscach na północnym wschodzie Polski, po tych miejscach, na które latem tak chętnie jeździmy na wakacje towarzyszyło mi uczucie przebywania w takim olbrzymim magazynie, pokrytym powoli postępującą ciemnością, a ja jestem w nim sam – opowiada Michał Heller. - Wypełniony jest przedmiotami, które są nikomu do niczego niepotrzebne i czekają. Bez swoich prawowitych władców i użytkowników tracą swoje pierwotne znaczenie. Na przykład zdjęcie kija wbitego w lód może być zupełnie nieracjonalne, a pewnie latem, kiedy mróz odpuszcza ktoś przywiązuje do niego swoją łódkę. To uderzające, że w momencie kiedy nas nie ma, to wszystko co tworzymy traci jakikolwiek sens, ale z drugiej strony w ogóle nie jesteśmy potrzebni naturze, żeby ona funkcjonowała.

Michał Heller przyznaje, że robiąc zdjęcia kierował się intuicją, choć w swoim działaniu dopatruje się ech dzieciństwa.

- Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że w odróżnieniu od codziennej fotografii, jaką się zajmuję – uknutej, zaplanowanej, odnalazłem prostą radość fotografowania – cieszy się fotografik. - Wybierałem miejsca, które w moim pojęciu były atrakcyjne wizualnie. Kiedy pokazałem zdjęcia mamie, okazało się że nie były przypadkowe. Tak naprawdę wróciłem do tych wszystkich miejsc, które są dla mnie z jakiegoś powodu ważne. Byłem koło Ełku, tam miała dom moja babcia, jeździłem do niej na wakacje, byłem nad Wigrami, gdzie przez lata jeździliśmy do domu pracy twórczej przy klasztorze kamedułów, nad Siemianówką, byłem w Augustowie, z którym też jestem silnie związany,.

W jednym z najpiękniejszych podlaskich kurortów Michał Helller upatrzył sobie stary port.

- Przy plaży miejskiej jest stary port PTTK – zdradza fotografik. - Jest takim reliktem zupełnie minionego czasu, ale bardzo mi się podoba także w sezonie, ma unikalny klimat, a poza sezonem nabiera zupełnie nierealnego charakteru.

Czytaj też: Galeria im. Sleńdzińskich. Michał Heller przygotował wystawę „Out of season” (Poza sezonem)

W Białymstoku Michałowi Hellerowi wpadł w oko stadion lekkoatletyczny w Zwierzyńcu.

- Kiedy nikt tam nie biega jest dla mnie abstrakcyjną przestrzenią, szczególnie kiedy leży śnieg – dzieli się refleksjami Heller. - Podobnej pustki szukałem na Dojlidach.

Teraz efekty tych wędrówek z aparatem można oglądać w galerii fotografii Galerii Im Sleńdzińskich przy ul. Wiktorii 5. Warto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny