Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria im. Sleńdzińskich. Aleksander Grzybek – Trajektorie (zdjęcia)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Galeria im. Sleńdzińskich. Aleksander Grzybek przygotowuje wystawę "Trajektorie"
Galeria im. Sleńdzińskich. Aleksander Grzybek przygotowuje wystawę "Trajektorie" Jerzy Doroszkiewicz
Aleksander Grzybek 12 kwietnia otwiera swoją nową wystawę w Galerii im. Sleńdzińskich. To „Trajektorie”.

- Trajektorie wziąłem z pierwszej zasady dynamiki Newtona – śmieje się Aleksander Grzybek. Białostocki malarz przygotowuje się w Galerii im. Sleńdzińskich do wernisażu wystawy zatytułowanej „Trajektorie”. Jego prace tworzą rodzaj instalacji.

- Zajmuję się postacią ludzką w ruchu – kontynuuje Grzybek. - Najważniejszy jest człowiek. Teraz bardzo precyzyjnymi badaniami mózgu stwierdzono, że takich trajektorii odpowiadających za ruch w różnych częściach mózgu jest około 50 tysięcy punktów. Dla porównania – kot ma tylko tysiąc.

Aleksander Grzybek zapełnił całą przestrzeń galerii miniaturowymi sylwetkami ludzi. - Pięćdziesięciu tysięcy może nie namalowałem, ale na pewno jest parę tysięcy – śmieje się Grzybek. - Jedna dzielnica pewnie się zmieściła.

Z daleka wydaje się, że wymalowane szeregi postaci są takie same, z bliska widać, że dosłownie każda jest inna.

- To jak z ludźmi, chodzi o nawiązanie pewnego dialogu – wyjaśnia Grzybek ideę swoich prac. - Jeżeli widzimy tłum, jest szary, bezimienny, dopiero przy bliższym kontakcie widzimy, że każdy człowiek jest inny. Dlatego niektóre sylwetki wyszły jakby ze skrzydłami, trochę anielskie. Przecież czasem mówimy, że ktoś jest dobry jak anioł. Tu też spotkamy anioły, które mnie nie opuszczają – śmieje się Grzybek.

Wśród szeregów ludzi można znaleźć postaci wyróżniające się od innych. - Wszędzie są osoby naznaczone, czy to mądrością czy swoją drogą życiową, są jak święci, mają aureole – uważa Grzybek. - Jak jesteśmy sobie życzliwi, to mamy tę aureolę, świetlistość duszy, która pcha nas do zrobienia dla kogoś innego czegoś fajnego.

I daje za przykład… swoją wystawę. - Zrobiłem ją dla siebie, ale też dla społeczeństwa, nie trzeba będzie jechać do Nowego Jorku, żeby zobaczyć coś fajnego.

Aleksander Grzybek wykorzystał jedną z wnęk w galerii do wyeksponowania malowidła na desce. Są na niej widoczne nogi postaci ludzkiej owinięte jakby całunem z ludzi. - Obok są elementy pejzażu odpowiadające konkretnym miejscom w okolicach Białegostoku – twierdzi malarz.

Ludzkie szeregi wyglądają jak kolejka albo niekończący się pochód. Malarz na pytanie: dokąd zmierzają – odpowiada na pewno do wieczności. - To jest nasze przejście po Ziemi – mówi Grzybek. I pokazuje, że część prac z ludzkimi szeregami leży wprost na posadzce. - Oni wstają z ziemi i idą dalej – opowiada Grzybek. Bo tysiące wędrujących postaci, to metafora wędrówki człowieka przez życie.

- Ktoś mi podarował ten czas, ja go nie wybierałem – przyznaje Aleksander Grzybek. - Jest Wielki Post, oczekiwanie na Zmartwychwstanie, a ta wystawa po prostu jest tymczasem, który można zobaczyć, ma znaczenie w codziennym życiu.

Malowanie tysięcy postaci twórca przyrównał do modlitwy. Bo malował je klęcząc, a różne myśli przychodziły mu do głowy. - Nauczyłem się pokory, nie chciałem, żeby było łatwo – przyznaje Grzybek. - Mogłem sobie to wydrukować, ale nie byłoby tej energii. Czas oczekiwania jest trudny i w ten sposób podkreśliłem go sam dla siebie. Kolana bolą, ale jestem szczęśliwy, że wszystko wyszło tak jak zamierzałem.

- Postacią ludzką zajmuję się od zawsze, po prostu kocham ludzi – wyznaje Aleksander Grzybek. W pracach przeważa stonowana kolorystyka. - Użyłem pastelowych barw, nawiązujących do kwietnia, kiedy przyroda dopiero budzi się do życia.

Aleksander Grzybek powszechnie kojarzony jest z malowaniem aniołów.

- Niektórzy mówią, że to komercja, ale tak samo podchodzę do aniołów jak do postaci ludzkich – podkreśla malarz. - Niektórzy przecież przedstawiali anioły jak pięknych młodzieńców, z kolei serafiny mają po trzy pary skrzydeł. W dobie dzisiejszej walki ludzie na mojej wystawie po prostu idą w stronę dobra.

Zobacz też: Laboratorium sztuki w Galerii Śleńdzińskich

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny