Malarkę przede wszystkim interesuje pejzaż i przyroda. Pokazane z kunsztem przynależnym używaniu farb olejnych, ale tradycyjnym w sposobie obrazowania.
- Trudno określić, dlaczego się wybiera jakiś temat, dlaczego malarze wybierają tematy, które później za nimi chodzą – mówi Cecylia Sołyjan. - Być może znaczenie ma miejsce urodzenia?
Malarka urodziła się w Korycinie.
- Mieszkaliśmy wśród łąk, trochę poza tą osadą, natura zawsze koi, łagodzi - wspomina. I dodaje, że jej zdaniem widz musi wiedzieć, co jest na obrazie.
- Po co go męczyć – uśmiecha się Sołyjan. - Wolę malując dać ludziom przyjemność, chcę pokazać dużo światła, bo nie lubię za bardzo zimy.
Sama w swoim malarstwie preferuje zdecydowane i ciepłe światło. W jego poszukiwaniu wypuściła się nawet za granicę.
- Namalowałam pejzaże zauważone w Szwajcarii, w okolicach Lugano - wspomina. Ale nie tworzy swoich płócien w plenerze. - Korzystam z aparatu fotograficznego, robię dokumentację danego miejsca, zapisuję, szkicuję – opowiada Sołyjan. - Maluję tylko na podstawie własnych zdjęć, nie korzystam z cudzych fotografii. Trzeba być w miejscu, które się maluje, bo wtedy obraz od razu uzyskuje inną atmosferę, można zobaczyć jak przemieszcza się światło.
Cecylia Sołyjan nie ogranicza się do przyrody i pejzaży. Na jednym z obrazów widać rozświetloną słońcem zabytkową bramę jakiejś kamienicy. - Kiedy byłam w Krakowie, wpadła mi w oko, bo była bardzo zdecydowanie oświetlona – wspomina malarka. - To był taki gorący dzień.
Ostatnio Sołyjan postanowiła uwieczniać Planty. - Przyjemnie jest wyjeżdżać w poszukiwaniu inspiracji, ale nie jest to konieczne – śmieje się malarka. - Zrobiłam sobie cały cykl zdjęć tego parku o różnych porach roku i zamierzam namalować teraz trochę obrazów z Białegostoku. Planty są wdzięczne do malowania.
Są też obrazy ogrodów działkowych położonych na Pieczurkach. - Maluję działkę mojej siostry, sama się dziwi, że na obrazach tak pięknie wygląda – śmieje się malarka. Inspiracji szuka również w skansenie w Jurowcach.
Wśród pejzaży i widoków kwiatów i ogrodów odróżnia się obraz przedstawiający jezioro. Bo Cecylia Sołyjan korzysta też z wyjazdów na plenery organizowanych przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury. - Często jeździmy do Przewięzi, ten obraz pokazuje widok na Jezioro Białe – tłumaczy malarka.
Zanim autorka zaczęła malować, ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu, a później Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Jej prace można znaleźć w galeriach, wciąż marzy się jej profesjonalna strona internetowa. Wystawę w galerii przy ul. Kilińskiego 8 można oglądać do 21 lutego 2019 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?