Galeria Copernicus zmienia projekt. Nie będzie kina.

Ze względu na to, że dość długo trwały różne procedury, musimy dokonać modernizacji projektu - tłumaczy Andrzej Michel, członek zarządu spółki Copernicus. - Czekamy właśnie na nową koncepcję architekta. Myślę, że powinien ją nam przedstawić za półtora miesiąca.

Już na tym etapie jednak inwestor galerii rozważa zrezygnowanie z kina, które miało się w niej znajdować. Gdy ostateczny projekt będzie już gotowy, spółka wystąpi o pozwolenia na budowę nowego białostockiego centrum handlowego. - Mamy nadzieję, że uda się je uzyskać do wiosny - mówi Andrzej Michel. I po chwili dodaje: - Ale to nie zależy tylko od nas.

Jeśli wszystko pójdzie z planem, budowa mogłaby ruszyć w przyszłym roku. Inwestor szacuje, że będzie to możliwe w maju lub czerwcu. Ma potrwać co najmniej 2,5 roku. Inwestycja obejmie też przebudowę okolicznych ulic. Według pierwotnych założeń galeria Copernicus miała zajmować 69 tysięcy metrów kwad. Budynek miał liczyć sześć kondygnacji, w tym trzy pod ziemią. Na chętnych do prowadzenia sklepów będzie 22 tys. metrów kwad. powierzchni do wynajęcia. A wśród nich nieduży hipermarket i butiki.

Ta galeria czeka na budowę już siedem lat. Były kłopoty z planem zagospodarowania w tym rejonie, dlatego inwestor nie mógł dostać pozwolenia na budowę. Poprzednia rada miejska zgodziła się na postawienie dużego centrum handlowego w tym miejscu. A z drugiej strony w tej samej uchwale zakazywała budowy obiektów mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Centrum handlowe zostało wykluczone. Dopiero w tym roku radni usunęli tę sprzeczność.