Galeria Arsenał czeka na budynek starej elektrowni

Najpierw nieruchomość przy ulicy Elektrycznej należącą do Polskiej Grupy Energetycznej musi przejąć gmina Białystok.

- Nie możemy sfinalizować transakcji, bo nie było jeszcze podziału nieruchomości - wyjaśnia wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz. - Były jakieś błędy w procedurach i działka z budynkiem zostanie wydzielona prawdopodobnie w lutym.

Pół roku temu gmina Białystok podpisała list intencyjny z PGE. Wtedy wiceprezydent Arłukowicz zapowiadał, że miasto przejmie budynek jeszcze w 2009 roku. Również wtedy padło zapewnienie, że sztuka w starej elektrowni ożyje już na Dni Białegostoku 2010.

Szansa dla młodych

- Mamy nadzieję, że zgodnie z planem uda się zorganizować tam wystawę młodych artystów pochodzących z Białostocczyzny, którzy są absolwentami poznańskiej ASP - mówi Monika Szewczyk, szefowa galerii Arsenał.

Wiceprezydent zapewnia, że będzie to możliwe, nawet jeśli do tego czasu nie zostanie podpisany akt notarialny.

Monika Szewczyk nie ma wątpliwości, że dawna elektrownia będzie doskonałą przestrzenią dla sztuki. Mogliśmy przekonać się o tym już dwa lata temu. Galeria Arsenał zorganizowała tutaj wystawę "Polka Palace".

Ekspozycja w postindustrialnej przestrzeni przyciągnęła rzesze zainteresowanych. Dyrektorka przyznaje jednak, że budynek potrzebuje gruntownego remontu. Bo to ma być centrum sztuki z prawdziwego zdarzenia.

Potrzebny kapitalny remont

- To nie jest tak, że pstryk i my tam wchodzimy - tłumaczy szefowa galerii. - Budynek tak naprawdę czeka kompletna, totalna przebudowa, która potrwa około dwóch lat.

Zakład Energetyczny w zamian ma otrzymać nieruchomość należącą do gminy Białystok. Początkowo miała to być działka przy ulicy Jana Pawła II leżąca na granicy z gminą Choroszcz. Pojawiła się jednak inna propozycja. - Chcemy przekazać około 20 mniejszych działek pod stacje transformatorowe - wyjaśnia Tadeusz Arłukowicz. Zapewnia, że do zamiany dojdzie jeszcze w tym roku.