"W ten magiczny czas, gdy świat żywych i martwych dzieli szczególnie cienka granica, staramy się zapewnić duchom przodków strawę i napitek, a przede wszystkim ciepło ognisk. Co więcej, podczas tej wyjątkowej nocy, to właśnie żywi oddać mogą największą przysługę zagubionym duszom - wskazać drogę do Nawii. Przypomina nam to jedno z ważniejszych przesłań naszej rodzimej wiary - nie tylko duchy mogą oddać przysługę żywym, ale i żywi duchom" - tak o Dziadach piszą członkowie Polskiego Kościoła Rodzimego.
Gajowniki to jedno z najważniejszych miejsc dla wyznawców Rodzimego Kościoła Polskiego. To tu znajduje się miejsce kultu - drewniany posąg Światowida oraz wizerunek Mokoszy (Matki Ziemi).
Przeczytaj także:Rodzimowiercy postawią nowy posąg Światowida
Podczas Dziadów, oprócz rytuałów karmienia dusz zmarłych, neopoganie palą ogniska. Zdaniem rodzimowierców, pomagają one duchom trafić do miejsc obrzędów odprawianych z myślą o nich.
W sobotnim święcie wzięło udział około 30 osób, w tym także mieszkańcy Gajownik.
- W pierwszej części obrzędu, ,,na rozstajach dróg" dla zabłąkanych dusz brali udział wszyscy, postawiono znicze. W drugiej części, w obrzędzie ,,w świętym kręgu" dla dusz przodków i bohaterów uczestniczyło około 25 osób. Zapalono pochodnie i znicze. Cieszy, że tyle osób wraca do fundamentów naszej polsko-słowiańskiej społeczności, wiary naturalnej - powiedział jeden z uczestników święta Libert Wojtkiewicz.
Zobacz także:Neopoganie bronią Światowida
Rodzimy Kościół Polski został zarejestrowany w Polsce w 1995 roku. Rodzimowiercy kultywują przedchrześcijańskie wierzenia Słowian. Liczbę rodzimowierców w Polsce określa się na kilka tysięcy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
