Dyżurny policji w Białymstoku odebrał we wtorek około godz. 3 w nocy telefon od mężczyzny, który powiedział, że kilku nieznanych mężczyzn zamknęło go w dostawczym lublinie i prawdopodobnie okradają teraz sklep przy ulicy Gajowej, do którego przywiózł towar.
Policjanci dotarli na miejsce i wypuścili zgłaszającego. Sprawcy po uwięzieniu kierowcy zabrali z otwartego sklepu siedem skrzynek z chlebem oraz kasę fiskalną o łącznej wartości 1800 złotych i uciekli.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania. Jeden z mężczyzn, który niósł pojemnik z pieczywem, wpadł w ręce mundurowych już kilkanaście minut później niedaleko sklepu. Badanie alkomatem wykazało, że 24-latek był pijany. Miał ponad 1,4 promila alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty, a prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Teraz postępowaniem 24-latka zajmie się sąd. Grozi mu kara od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.
Pozostałych sprawców szukają białostoccy policjanci.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?