Obie ekipy z Podlasia zagrają spotkania na własnym parkiecie. Rywalem MOKS będzie Copacabana Gdańsk, a Stollar podejmie KS Gniezno.
- Jesteśmy bardzo bojowo nastawieni i zdajemy sobie sprawę, że trzy punkty zapewnią nam występy w pierwszej lidze w kolejnym sezonie - mówi Marcin Czyżyk, trener suwalczan. - Być może rywal nie przyjedzie do nas w najsilniejszym składzie, co ułatwiłoby trochę zadanie - przyznaje.
Wysłannik będzie czuwał
Nawet jeśli suwalczanie przegrają, istnieje szansa, że unikną degradacji. Wystarczy, że AZS UW Warszawa pokona na własnym parkiecie jedną ze słabszych ekip, Polonię Szczecin.
- Będziemy mieli w stolicy specjalnego wysłannika, który będzie czuwał i relacjonował, co się dzieje - tłumaczy Czyżyk.
Początek spotkania Stollaru jutro, o godz. 18, w sali II LO w Suwałkach.
Mocny akcent na koniec
"Słoneczni" w swoim debiutanckim sezonie w I lidze osiągnęli bardzo dobry wynik, bo mają zagwarantowane przynajmniej szóste miejsce. Jeśli jednak pokonają dziś Copacabanę, przesuną się jeszcze "oczko" wyżej w tabeli.
- Chcemy mocnym akcentem zakończyć sezon i interesuje nas tylko zwycięstwo - nie ukrywa Konrad Lewończuk, szkoleniowiec MOKS. - Liczę na naszych kibiców, którzy zjawią się w komplecie i razem z nami będą cieszyć się z historycznego wyniku - tłumaczy.
Mecz zostanie rozegrany dzisiaj, o godz. 19, w sali SP 49, przy ul. Armii Krajowej 32.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?