Podobnie, jak w spotkaniu z Widzewem Łódź (1:3), o porażce Słonecznych zadecydowała końcówka pierwszej połowy. Białostoczanie stracili aż trzy gole i przegrywali do przerwy 2:5. Po zmianie stron tych strat nie udało się odrobić.
- Rozegraliśmy najlepszy mecz w tym sezonie i postraszyliśmy mistrzów Polski. Mieliśmy bardzo dobry moment, kiedy w krótkim czasie wyciągnęliśmy wynik z 0:2 na 2:2 i były znakomite okazje, by wyjść na prowadzenie. Zmarnowaliśmy je, a potem dostaliśmy trzy bramki i sytuacja stała się bardzo trudna - relacjonuje grający trener naszego zespołu Adrian Citko.
Piast - MOKS Jagiellonia 5:3. Szkoda, że nie złapali kontaktu
Mimo dużej straty goście nie rezygnowali. Szybko strzelili gola na 3:5 i mieli okazje na kolejne trafienia. O tym, że gospodarze nie byli pewni swego i grali nerwowo najlepiej świadczy fakt, że dwóch zawodników Piasta zobaczyło czerwone kartki.
- Gdybyśmy złapali kontakt na 4:5, mogło się różnie skończyć. Nie udało się, ale nie musimy się wstydzić swoje gry, a punktów będziemy szukać w kolejnych meczach. Przed nami bardzo ważne spotkania z Katowicami i Wilanowem i musimy je wygrać - zaznacza trener Citko.