Nie możemy już doczekać się pierwszego meczu. Sami jesteśmy ciekawi, jak wypadniemy w debiucie i czy poczyniliśmy postępy w porównaniu do ubiegłego sezonu - mówi Rafał Bierć, prezes Lowlanders.
Białostoczanie, którzy w poprzednich rozgrywkach wywalczyli awans do TopLigi, znacznie wzmocnili kadrę. Do zespołu dołączyło czterech graczy z USA. To Jabari Harris, J'vontez Blackmoon, Alex "A-Train" Allen oraz Craig Hofer. Ten ostatni zastąpił Jose Cruza, który po kilku tygodniach spędzonych na Podlasiu postanowił wrócić do ojczyzny.
- Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. Craig okazał się wartościowym zawodnikiem i na pewno nie jest gorszy od Jose. Oczywiście, wszystko i tak zweryfikuje liga, ale wydaje mi się, że będzie naszym silnym punktem - przekonuje Bierć.
Przerwę zimową Lowlanders przepracowali bardzo solidnie. Pod koniec lutego wyjechali na krótkie zgrupowanie do Warszawy, gdzie razem z miejscową ekipą Crusaders przygotowywali się do sezonu. Na początku marca rozegrali też dwa sparingi w Białymstoku, w obu wysoko zwyciężając ekipy Tytanów Lublin 62:0 i Angels Toruń 61:0.
- Mogliśmy przećwiczyć niektóre zagrywki, przede wszystkim w ataku. Mam nadzieję, że w lidze będziemy równie skuteczni - podkreśla Bierć.
Najbliższy przeciwnik białostoczan to ekipa ograna na najwyższym szczeblu. Panthers zakończyli ubiegły sezon zasadniczy na pierwszym miejscu, ale w finale rozgrywek ulegli Seahawks Gdynia 32:41. To świadczy, że już w pierwszym spotkaniu Lowlanders czeka niezmiernie trudne zadanie.
- Rzeczywiście, Panthers to wysokiej klasy zespół. Mają wielu doświadczonych zawodników, a oprócz tego bardzo silny zaciąg zagraniczny. Nie ukrywam, że nie jesteśmy faworytem tej potyczki i podchodzimy do najbliższego rywala z respektem. Ale na pewno nie położymy się na boisku i postaramy się stawić gościom czoła - zapowiada Bierć.
Dla obu ekip będzie to pierwsze bezpośrednie spotkanie. Co prawda, przed sześcioma laty doszło do starcia z wrocławianami, ale wówczas zespół nazywał się The Crew.
- Przegraliśmy wtedy 6:30, ale jako jedna z nielicznych drużyn w tamtych rozgrywkach, zaliczyliśmy przeciwko nim przyłożenie - przypomina Bierć.
Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 13, na bocznym boisku stadionu przy ul. Słonecznej.
Program
Sobota: Warsaw Sharks - Warsaw Eagles (godz. 13), Husaria Szczecin - Steelers Będzin (16.30).
Niedziela: Primacol Lowlanders Białystok - Panthers Wrocław (13), Seahawks Gdynia - Kozły Poznań (14.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?