Rywalem Podlasian w meczu o triumf w rozgrywkach będzie drużyna Spartans Warszawa. Spotkanie zostanie rozegrane czwartego sierpnia w stolicy.
- Było trochę nerwów, bo początkowo zupełnie nic nam nie wychodziło - mówi Rafał Bierć, prezes i zawodnik Lowlanders. - Na szczęście w porę pozbieraliśmy się i zdołaliśmy odwrócić losy meczu - dodaje.
Białostoczanie stracili punkty po przyłożeniu rywali w drugiej kwarcie. Wynik 6:0 dla miejscowych utrzymywał się bardzo długo i wydawało się, że to właśnie ekipa ze Śląska awansuje do finału.
- O ile nasza obrona grała całkiem nieźle, zresztą jak zwykle, to mieliśmy trochę kłopotów z atakiem i wykończeniem akcji - przyznaje Bierć.
Dopiero w ostatniej kwarcie nadzieję przywrócił Tomasz Żukowski, który popisał się przyłożeniem i wyrównał stan meczu. W dogrywce szalę przechylił rozgrywający białostockiej ekipy Damian Kołpak.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ale to jeszcze nie koniec sezonu. W finale za dwa tygodnie zagramy ze Spartansami, z którymi co prawda, dwukrotnie w sezonie zasadniczym przegraliśmy, ale bardzo minimalnie. Liczymy, że do trzech razy sztuka i w końcu wygramy, bo na pewno nie czujemy się od nich słabsi - zapowiada Bierć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?