Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fundacja Bajkowa Fabryka Nadziei zorganizowała wakacje dla dzieci

Marta Gawina [email protected] tel. 85 748 95 13
250 kilometrów na godzinę. Z taką prędkością podróżowały we wtorek dzieci z Białegostoku do Gdyni. Tuż przed odlotem mali podróżnicy i ich najbliżsi pozowali do wspólnego, rodzinnego zdjęcia.
250 kilometrów na godzinę. Z taką prędkością podróżowały we wtorek dzieci z Białegostoku do Gdyni. Tuż przed odlotem mali podróżnicy i ich najbliżsi pozowali do wspólnego, rodzinnego zdjęcia. Anatol Chomicz
Adaś, Magda i Weronika, podopieczni onkologii dziecięcej w Białymstoku, rozpoczęli właśnie wakacje nad Bałtykiem. Podróż zorganizowała Fundacja Bajkowa Fabryka Nadziei. - Bardzo się cieszymy - mówią dzieci.

We wtorek, tuż po godz. 11, na białostockich Krywlanach wylądował helikopter Marynarki Wojennej z Gdyni. Na swój pokład zabrał troje jedenastolatków: Adasia, Magdę i Weronikę oraz ich opiekunów. Po półtorej godzinie lotu młodzi Podlasianie wylądowali nad Bałtykiem. Tu rozpoczęli swoje pięciodniowe, pełne atrakcji wakacje. - Bardzo się cieszę. Oby się pogoda nam udała. Po raz pierwszy będę nad morzem, po raz pierwszy będę leciał helikopterem - mówił nam tuż przed odlotem Adaś.

- My też lecimy po raz pierwszy - podkreślały Magda i Weronika.
Całą trójkę łączy też walka z białaczką, trudne leczenie na oddziale onkologicznym w Białymstoku i zwycięstwo nad chorobą. - Najważniejsze, że już wszystko jest dobrze. Było trudno - mówi Weronika.

- Nie lubimy rozmawiać o chorobie. To był bardzo trudny czas. Ale człowiek musi znaleźć w sobie siłę. Dla dziecka - mówi Alicja Zawadzka, mama Madzi.

Wakacje nad morzem to dla nich nagroda za wytrwałość i cierpienie. - I wielka niespodzianka. Nie spodziewaliśmy się takich wakacji i to za darmo. A wszystko dzięki panu Bartkowi - dodaje Alina Piotrowska, babcia Weroniki.

Podróż zorganizowała bowiem fundacja Bartka Trzeciaka Bajkowa Fabryka Nadziei. Wspiera małych pacjentów białostockiego oddziału onkologii. - Chcemy, by dzieci choć na chwilę oderwały się od rzeczywistości, zapomniały o bólu i cierpieniu. Adasia, Weronikę i Madzię wybraliśmy po konsultacji z lekarzami - mówi Bartek Trzeciak. Zapewnia, że nie miał problemów ze znalezieniem sponsorów.
- To dla nas wielka radość, gdy możemy pomóc dzieciom - podkreśla kapitan Wojciech Badaj z Marynarki Wojennej w Gdyni.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny