Mamy ogromne plany, a potrzeby jeszcze większe, bo naszych podopiecznych jest coraz więcej - mówi Krzysztof Rembeliński, szef ośrodka " prowadzonego przez stowarzyszenie. - Chcemy wyremontować budynek i zapewnić dzieciom odpowiednie warunki.
Chodzi o budynek przy ul. Bukowskiego 4 w Białymstoku. Stowarzyszenie Jasny Cel zajmowało w nim 900 metrów kwadratowych. Teraz przejmie cały budynek, bo radni jednogłośnie zadecydowali o przekazaniu go stowarzyszeniu w dzierżawę na 15 lat. Na jego remont stowarzyszenie potrzebują nawet 5 mln zł. Liczy, że dzięki wsparciu tak znanych postaci jak Tomasz Frankowski czy Adama Woronowicz uda się zebrać tę kwotę.
W stowarzyszeniu pracuje 50 terapeutów, którzy zaspokajają potrzeby ruchowe i intelektualne chorych podopiecznych. To jedyne takie miejsce w Białymstoku gdzie niepełnosprawne dzieci mogą przebywać cały dzień.
- Funkcjonujemy właściwie jak przedszkole, zapewniamy każdy rodzaj opieki, mamy logopedę, rehabilitanta, doradzamy też rodzicom jak postępować z chorym dzieckiem - mówi Anna Krakowska, przewodnicząca stowarzyszenia.
Działalność zaczynało w piwnicy w jednym z bloków przy ul. Chrobrego. - Powstaliśmy dzięki współpracy ludzi, którym zależy na dzieciach z prażeniem mózgowym i prawdziwej determinacji jednej z mam chorego dziecka - mówi Anna Krakowska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?