Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Franek" jeszcze będzie trafiał

Wojciech Konończuk
Tomasz Frankowski już jest w elicie napastników. A może zajść jeszcze wyżej.
Tomasz Frankowski już jest w elicie napastników. A może zajść jeszcze wyżej. Fot. Wojciech Oksztol
Nie mam żalu do Tomka Frankowskiego o to, że wyprzedził mnie w klasyfikacji strzelców wszech czasów. Mało tego, życzę mu, żeby wyprzedził jeszcze z pięciu zawodników - mówi Jerzy Podbrożny, jeden z najlepszych polskich snajperów.

Przecież prędzej czy później ten moment musiał nastąpić. Według mnie "Franek" zasłużył na miejsce w czołowej dziesiątce, bo rozegrał ode mnie sporo meczów mniej i ma lepszą średnią - dodaje "Gumiś".
Do soboty obaj zawodnicy mieli po 122 trafienia. Białostoczanin strzelił jednak fantastycznego gola w spotkaniu z Odrą Wodzisław.

- Musiałem wysilić cały intelekt, żeby zmieścić piłkę w siatce nad wysokim bramkarzem, jakim jest Adam Stachowiak - wspomina napastnik żółto-czerwonych.

Spryt i inteligencja

Gol bardzo spodobał się Podbrożnemu.

- To była piękna bramka. Tomek pokazał przy niej swoje walory. Spryt, bo ustawił się idealnie do wrzutu z autu, wykorzystując zagapienie się obrońców Odry. A potem dołożył inteligencję i nienaganne wyszkolenie techniczne - komplementuje były snajper ekstraklasy.

Do kolejnego strzelca w klasyfikacji wszech czasów - Fryderyka Scherfkego, białostoczaninowi brakuje jeszcze ośmiu trafień.

- Frankowski na pewno wyjdzie na dziewiąte miejsce. Może nie w tej rundzie, ale w tym sezonie. I ma szansę wyprzedzić kolejnych strzelców - uważa Podbrożny.

Ważniejszy jest zespół

Białostocki napastnik spokojnie podchodzi do rywalizacji w klasyfikacji wszech czasów i zaznacza, że nie jest ona dla niego sprawą priorytetową.

- Powoli, powoli, małymi kroczkami będę gonił - śmieje się "Franek". - A tak poważnie, to najważniejsze są punkty dla drużyny, a nie moje bramki, i w ten sposób podchodzę do meczów. Wiadomo przecież, w jakiej sytuacji jest Jagiellonia - dodaje Frankowski.

Podbrożny uważa, że pod wodzą "Franka" żółto-czerwoni są w stanie szybko pozbyć się minusowego balastu punktowego.

- To dobra drużyna i może utrzymać się w ekstraklasie. Warunek jest jeden - poprawa gry na wyjazdach, bo zdobywaniem punktów tylko w Białymstoku nie da się uniknąć spadku - kończy sześciokrotny reprezentant Polski.

KLASYFIKACJA STRZELCÓW

1. Ernest Pol - 186 goli, 2. Lucjan Brychczy - 182, 3. Gerard Cieślik - 167, 4. Włodzimierz Lubański i Teodor Peterek - po 155, 6. Kazimierz Kmiecik - 153, 7. Jan Liberda - 145, 8. Teodor Anioła - 141, 9. Fryderyk Scherfke - 131, 10. Tomasz Frankowski - 123, 11. Jerzy Podbrożny - 122.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny