Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotografia ślubna – hobby i sposób na życie

.
Fotografia ślubna wśród wielu fotografów uważana jest za „kotleciarstwo” - sposób na zarobek, z którego fotograf nie powinien być dumny, jednak przynoszący całkiem sensowy dochód, pozwalający na rozwój całkiem drogiego hobby, jakim jest fotografia. Czy jednak wszyscy fotografowie mają takie podejście? Zapytaliśmy o to fotografów z duetu Cykady.com.

- To prawda, że wśród fotografów panuje opinia, że fotografia ślubna to „kotleciarstwo”?

- To zależy. Oczywiście istnieje takie podejście, szczególnie widoczne wśród fotografów, którzy ślubów nie fotografują, a zajmują się np. modą, sesjami w studio, itp. Niestety takie podejście można też zauważyć także wśród osób fotografujących śluby. Na szczęście – nie u wszystkich.

- Czyli są fotografowie, którzy mają inne podejście?
- Owszem, sami mamy do tego inne podejście.

- Dlaczego?
- Może zabrzmi to głupio, ale lubimy to. Brzmi banalnie i prawdopodobnie każdy fotograf ma taki tekst na swojej stronie, chociaż często to niestety kłamstwo. Fotografię ślubną da się lubić i czerpać radość z robienia zdjęć tego typu, ale oczywiście nie jest to praca dla każdego, można pokusić się o stwierdzenie, że nawet dla nielicznych.

- Co w takim razie w fotografii ślubnej denerwuje fotografów najbardziej?
- Ciężkie zlecenia, trudni klienci, zajęte weekendy, stawki, setki godzin spędzone przed monitorem przy obróbce zdjęć, nienormowany czas pracy, długi czas spędzony na jednym reportażu, dojazdy, presja… Sporo tego w sumie, ale to sprawa dość indywidualna. Najgorszy jest chyba brak „spełnienia się” i robienie zdjęć z konieczności.

- Czyli wielu fotografów robi zdjęcia „bo musi”?
- W zasadzie tak. Fotografia to drogie hobby. Aparaty, obiektywy, lampy, sprzęt do obróbki – koszta idą w dziesiątki tysięcy złotych, a na dodatek część sprzętu się zużywa lub po prostu starzeje, więc co jakiś czas trzeba go wymieniać. Wielu fotografów tak właśnie zaczyna przygodę z fotografią ślubną – wydaje się im to najłatwiejszym sposobem na zarobienie na nowy sprzęt lub przynajmniej na zwrot już poniesionych kosztów. Generalnie w takim podejściu nie ma nic złego – poza tym, że nie jest to wcale takie proste, szczególnie przy dość silnej konkurencji i pod warunkiem, że nie robi się tego na siłę, a lubi się to.

- Istnieją inne sposoby na zarobienie na fotografii?
- Tak, oczywiście – jednak taki sposób wydaje się dla większości najłatwiejszą opcją, a często przez to jedyną. Można przecież zająć się fotografowaniem mody, fotografią reklamową, produktową, reporterską, rodzinną – można by tak wymieniać długo…
- Dlaczego więc fotografia ślubna jest tak popularna wśród fotografów?
- Możliwe, że spowodowane jest to tym, że fotografia ślubna wśród wszystkich pomysłów na zarobek na zdjęciach wydaje się tym najłatwiejszym – w sensie, że dość łatwo zacząć, znaleźć klientów, jednak nie znaczy to, że jest to proste. Wielu fotografów traktuje zdjęcia ślubne jako konieczność, bo „sprzęt musi na siebie zarobić”. To kiepskie podejście.

- A jakie podejście jest dobre?
- Fotografia ślubna to ciężki temat. Fizycznie i psychicznie. Bierzemy na siebie ogromną odpowiedzialność – w końcu zdjęcia, które oddajemy Parze Młodej są często jedyną pamiątką jaka im zostaje z tego dnia. Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że zdjęcia kreują wspomnienia, dlatego odpowiedzialność, która spada na fotografa jest bardzo duża. Fotograf musi mieć świadomość tej odpowiedzialności. Trzeba także to lubić. Fotoreportaż z dnia ślubu to często ponad 12 godzin samego fotografowania. Trzeba być czujnym, szukać kadrów, pilnować i wyłapywać ważne momenty. Do tego dochodzą często dojazdu (szczególnie nocne powroty), plener, obróbka materiału, wywołanie zdjęć, oddanie klientom. Jeżeli ktoś się w tym nie odnajduje – będzie to traktował jedynie jako formę zarobku, to może się to źle skończyć. To trzeba lubić. Każdy ślub, każda Para Młoda jest inna. Z zewnątrz i na pierwszy rzut oka wszystkie śluby wydają się takie same. Jeżeli mamy takie podejście, to na pewno będziemy zbudzeni, zniechęceni, co na pewno odbije się na samych zdjęciach.

- Czym różnią się od siebie poszczególne śluby?
- Tak naprawdę – wszystkim. Oczywiście są części wspólne, ogólne ramy – przygotowania, błogosławieństwo, ślub, przysięga, życzenia, pierwszy taniec, wesele, podziękowania rodzicom, tort, oczepiny… Ale to tylko zarys. To tak jakby powiedzieć, że każda podróż samochodem jest taka sama, bo wsiadamy, odpalamy silnik, ruszamy, tankujemy, dojeżdżamy do celu – pod tym względem każda podróż wydaje się taka sama, ale przecież widoki za oknem, sytuacje na drodze czy nawet pasażerów mamy innych. Podobnie jest ze ślubami – ramy są takie same, jednak nie one czynią ślub i wesele wyjątkowym. Diabeł tkwi w szczegółach, detalach, minach, emocjach, sytuacjach. To na nich powinien się skupić fotograf.


- Macie jakieś rady dla początkujących fotografów?

- Przemyślcie dwa, albo i ze dwadzieścia razy, zanim wejdziecie w tą branże. To wymagający, także poświęceń, sposób na życie. Jeżeli czujecie, że fotografia to to, co chcecie robić i odnajdujecie się w reportażach ślubnych - róbcie to. Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż robienie tego, co się kocha i na dodatek utrzymywanie się z tego. To idealne rozwiązanie. Jednak jak wcześniej wspominaliśmy – niestety nie dla każdego. Ale na pewno warto spróbować!

Cykady.com – fotografia ślubna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny