Firmy wydają na reklamę miliony. Kto najwięcej na nich zarabia?

Zaczynamy doceniać szansę, jaką daje promocja na portalach społecznościowych – stwierdza Krzysztof Bojaryn, właściciel białostockiej agencji reklamowej Folio. – Założenie profilu własnej firmy na takim portalu pozwala przeprowadzić bardzo subtelną reklamę wśród jego użytkowników, chociażby przez zamieszczanie aktualnych informacji o jej działaniach czy konkursach.

Lokalne przedsiębiorstwa mogą się promować w sieci również dzięki wykorzystywaniu chęci użytkowników internetu do coraz popularniejszego meldowania się w różnych lokalizacjach.

– Odwiedzając jakieś miejsce można za pomocą specjalnej aplikacji na smartfonie lub innym urządzeniu mobilnym łączącym się z internetem dać znać innym użytkownikom sieci, gdzie się jest i co się robi – mówi Sebastian Jakubecki, dyrektor Agencji Reklamowej 4e w Białymstoku.

W zamian za to użytkownik może otrzymać rabat czy punkty lojalnościowe. Aplikacja służyć może także do wymiany opinii na temat towarów, usług oferowanych przez firmę znajdującą się w odwiedzanym miejscu lub polecania jej znajomym.

Jednak sama promocja w in-ternecie może nie wystarczyć. Trzeba bowiem pamiętać, że duża część społeczeństwa nadal nie korzysta z sieci. Dlatego tradycyjne metody reklamy w wielu przypadkach sprawdzą się lepiej.

– Nośnik reklamy musi być zawsze dopasowany do klienta, o którego walczymy – zauważa Sebastian Jakubecki. – Jeśli są to w większości ludze starsi, to lepszy efekt odniesiemy drukując ulotki lub plakaty, bądź emitując spot w lokalnej telewizji czy umieszczając reklamę w prasie.

Skuteczny przekaz reklamowy powinien opierać się głównie na dobrym pomyśle, który zaintryguje potencjalnego klienta. Jednak większość podlaskich przedsiębiorców boi się odważnej reklamy.

– Na palcach jednej ręki można policzyć firmy, zazwyczaj są to większe przedsiębiorstwa, które zdobyły rozgłos odważnymi ruchami marketingowymi – zauważa Piotr Jedliński, właściciel białostockiej agencji reklamowej Pracownia Kreatywna. – Te małe starają się dotrzeć do odbiorców stonowanymi akcjami i w wielu przypadkach jest to niestety błąd.