Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma Polbud nie ufa miastu, domaga się gwarancji. Zarobi na tym bank

Tomasz Mikulicz
Budynek Inkubatora Technologicznego w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym.
Budynek Inkubatora Technologicznego w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym. BPNT
Dodatkowe koszty związane z Parkiem Naukowo-Technologicznym. Do zakończenia tej inwestycji zostało tylko dwa i pół miesiąca. I właśnie teraz firma Polbud, która buduje park, domaga się bankowych gwarancji, że otrzyma należne pieniądze. Prezydent Białegostoku jest zaskoczony, bo dotąd miasto za wszystko płaciło regularnie.

Damy gwarancję, bo wymaga tego prawo. Nie ukrywam jednak, że jestem zdziwiony. Sytuacja jest kuriozalna - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Chodzi o żądanie udzielenia gwarancji bankowej, z którym właśnie wystąpiła do władz miasta firma Polbud. Buduje ona Park Naukowo-Technologiczny na Dojlidach. Inwestycja jest już na ukończeniu, więc chęć uzyskania dodatkowego zabezpieczenia finansowego rzeczywiście może dziwić.

- Niestety, właśnie w końcowych fazach jest najwięcej problemów z pieniędzmi. Nagle okazuje się, że zawiodły źródła finansowania, nie ma kilku milionów, itd. Dotyczy to w szczególności samorządów. Wolimy dmuchać na zimne - tłumaczy Grażyna Tarasiuk, wiceprezes firmy Polbud.

Przyznaje, że do tej pory białostocki magistrat nie zalegał z płatnościami, a pieniądze zawsze wpływały terminowo.

- Nie chodzi o to, że Białystok jest jakimś wyjątkiem. Występujemy o udzielenie gwarancji do większości zamawiających. Pamiętajmy, że przez nieterminowe opłacenie kontraktów upadło ostatnio wiele firm budujących drogi - dodaje Grażyna Tarasiuk.
Faktem jest jednak, że gwarancja bankowa powoduje dodatkowe koszty. Bank pobiera prowizję od gwarantowanej kwoty. Grażyna Tarasiuk twierdzi, że koszty rozkładają się pół na pół. - Jesteśmy gotowi je ponieść - zapewnia.

- Widocznie firmę Polbud na to stać - mówi Tadeusz Truskolaski.

Aby jednak miasto udzieliło gwarancji, muszą się na to zgodzić miejscy radni. Będą nad tym głosować w poniedziałek na sesji. Wydaje się, że to tylko formalność, bo na stronie magistratu już pojawiło się ogłoszenie o tym, że szuka on banku, który zaproponuje najniższą prowizję.

- Dlatego na razie trudno określić koszty udzielenia gwarancji. Wszystko rozstrzygnie się w przetargu - tłumaczy prezydent Truskolaski.

Polbud żąda od władz Białegostoku, by zabezpieczenie wynosiło blisko 26 mln zł. Wartość wszystkich wykonanych przez tę firmę prac w parku to około 53 mln zł. Podliczając już wyłożone pieniądze - aby się rozliczyć - miasto musi zapłacić jeszcze prawie 27 mln zł brutto.

Park Naukowo-Technologiczny jest już prawie gotowy. Budynki stoją. Trzeba je tylko wykończyć i wyposażyć. Zgodnie z umową, Polbud ma zejść z placu budowy do 28 listopada. Pierwsze działki pod inwestycje będzie tu można kupić już w przyszłym roku. Do wzięcia jest ponad 20 hektarów. Urzędnicy miejscy twierdzą, że terenami już dziś interesuje się sporo firm.

Park będzie oferował pomoc nowo powstającym przedsiębiorstwom, a także tym już istniejącym, które będą chciały wdrażać innowacyjne projekty.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny