Finanse. O kredyt hipoteczny będzie naprawdę trudno

Najważniejszym wydarzeniem tego roku na rynku depozytów bankowych będzie wyeliminowanie lokat antypodatkowych. Znikną one jeszcze w pierwszym półroczu. Można powiedzieć, że rynek lokat przeżyje rewolucję. Dzisiaj bowiem w czołówkach rankingów najlepszych depozytów są wyłącznie te, które pozwalają uniknąć podatku Belki.

Przypomnijmy, że do tej pory można było ominąć podatek, jeśli dzienny zysk z lokaty był niższy niż 2,49 zł. Wówczas podatek wynosił mniej niż 50 groszy i był zaokrąglany do zera. Kiedy w życie wejdą nowe przepisy, podatek będzie zaokrąglany do 1 grosza, a klienci otrzymają niższe odsetki.

Jak wyliczyli eksperci porównywarki finansowej Comperia, dzięki zmianie przepisów budżet państwa w ciągu roku wzbogaci się nawet o 400 mln zł.

Zobacz także. Kredyty. Raty można obniżyć

Pojawią się różne oferty

Banki będą proponować swoim klientom coś w zamian.

– W 2012 roku pojawią się innowacyjne rozwiązania takie jak lokata oprocentowana na zero procent, ale za to z nisko opodatkowaną premią lub nagrodą – mówi Mikołaj Fidziński, ekspert Comperii. – Innym wyjściem z sytuacji może być powrót polisolokat, a więc lokaty opakowanej w ubezpieczenie. Taka forma prawna zwalnia z podatku od zysków kapitałowych. Jedno jest pewne, banki będą chciały nakłonić klientów do zdeponowania oszczędności właśnie u nich.

Również Paweł Majtkowski, analityk Expandera uważa, że banki z pewnością coś zaoferują nam w miejsce lokat antybelkowych.

– Bo klienci za bardzo przyzwyczaili się już do tego, że można nie płacić podatku Belki – tłumaczy.

Jego zdaniem do łask powinny wrócić polisolokaty. Ale raczej powinniśmy się spodziewać, że będą one trochę słabiej oprocentowane niż lokaty antybelkowe.

Eksperci też się zastanwiają, co będzie z lokatami standardowymi, czy nowa rzeczywistość wymusi na bankach podniesienie oprocentowania. W opinii Mikołaja Fidzińskiego wiele wskazuje na to, że oprocentowanie lokat w tym roku pozostanie na podobnym lub niższym poziomie.

– Bo banki będą starały się znaleźć kolejną lukę w przepisach niż zaoferować wyższe oprocentowanie – tłumaczy. – Dodatkowo nowe rozwiązania za strony banków mogą być bardziej kosztowne i oprocentowanie lokat nieznacznie spadnie.

Zobacz także. Finanse. Będzie łatwiej porównać oferty kredytowe

Natomiast w opinii analityka Expandera część banków może też zdecydować się na to, by podnieść trochę oprocentowanie tradycyjnych lokat. Wiadomo jednak, że decydujące znaczenie będzie miała wysokość stóp procentowych.

Ten rok przyniósł również duże zmiany na rynku kredytów hipotecznych – przede wszystkim stały się one mniej dostępne (przyczyniła się do tego m.in. Rekomendacja SIII). Coraz trudniej jest też zaciągnąć kredyt w obcej walucie. O frankach szwajcarskich dawno zdążyliśmy już zapomnieć. Teraz z oferty banków zaczynają wypadać kredyty udzielane w euro. W ostatnim czasie przestały ich udzielać: Bank DnB Nord oraz Kredyt Bank. Według ekspertów Comperii sytuację taką należy tłumaczyć wciąż nie rozwiązanymi problemami finansowymi krajów ze strefy euro. Sytuacja ta rodzi obawy co do przyszłości wspólnej waluty.

Banki będą ostrożniejsze

– Analizując powyższe informacje, można śmiało stwierdzić, że w najbliższym czasie o kredyt hipoteczny będzie zdecydowanie trudniej niż obecnie – mówi Mikołaj Fidziński. – Banki będą dokładniej badać zdolność kredytową swoich klientów, by mieć pewność, że poradzą sobie oni ze spłatą zobowiązania.

Według niego przy sprzyjających okolicznościach – jeśli problemy z zadłużeniem Europy zostaną rozwiązane, a kryzys finansowy, o którym coraz głośniej się mówi, nie nadejdzie – należy oczekiwać stabilizacji wśród ofert kredytów hipotecznych, a nawet sytuacja może się poprawić.

Zobacz także. Najlepsze karty, lokaty, kredyty w 2011 roku

Paweł Majtkowski szacuje, że wartość udzielonych kredytów powinna być mniejsza o około 10 proc. niż w roku minionym. Widać, że o kredyty jest już trudniej.

– Jednak jeśli w gospodarce światowej i europejskiej nie zdarzy się nic niespodziewanego, to może być lepiej niż się nam wydaje – mówi analityk Expandera.

Co rok 2012 przyniesie szeroko rozumianemu światu finansowo-gospodarczemu? Eksperci zgodnie podkreślają, że przede wszystkim dalszą niepewność na rynkach finansowych, którą podsycać będzie kontynuowanie zadłużenia krajów strefy euro, brak kompromisu i konkretnych działań mających to zadłużenie zlikwidować oraz perspektywa spowolnienia gospodarczego.

Stawiamy na bezpieczeństwo

Czy sytuacja, kiedy rynki finansowe są niepewne, kraje strefy euro zmagają się z zadłużeniem i coraz głośniej mówi się o spowolnieniu gospodarczym jest dobrym czasem na odważne inwestycje?

– Przy utrzymującej się ciągle znacznej niepewności, nadal największym popytem wśród inwestorów będą cieszyć się inwestycje bezpieczne, np. w obligacje czy jednostki funduszy inwestycyjnych lokujące w nich swoje pieniądze – mówi Marek Nienałtowski, analityk DK Notus.

Jednak, jak dodaje, trudno nie odnieść wrażenia, że część inwestorów staje się coraz bardziej chętna do podkupywania wyraźnie przecenionych na przestrzeni ostatnich miesięcy mniej bezpiecznych aktywów, przy założeniu, że w kolejnych miesiącach atmosfera na światowych rynkach i w gospodarce może jednak ulec poprawie.

Opinia
Paweł Majtkowski, analityk Expandera Czy w tym roku bardziej opłaca się oszczędzać czy inwestować? Wiele zależy od tego jak będzie wyglądała sytuacja w Europie i zapowiadany kryzys. Dla pesymistów lokata bankowa będzie z pewnością najlepszym rozwiązaniem. Optymiści mogą nawet inwestować w akcje, choć na razie nie mamy dobrego czasu, by wchodzić na giełdę. Warto poczekać i poobserwować rynek.