Niespodziewany, wczorajszy, wzrost notowań franka jest efektem wyprzedaży akcji na amerykańskich giełdach, która miała miejsce w poniedziałek.
– To była taka opóźniona reakcja na obniżenie ratingu Stanów Zjednoczonych – mówi Roman Przasnyski, analityk Open Finace.
Jak tłumaczy, wszyscy to już zaczęli przetrawiać, bo w sumie nic się takiego nie stało – rating nie został obniżony do jakiegoś poziomu śmieciowego, ale o 1 punkt i nadal jest bardzo wysoki. Reakcje są więc czysto emocjonalne i choć działają one mocno na rynek, są krótkotrwałe.
– Nie wierzyłem, że kurs franka może osiągnąć tak wysoki poziom – mówi Roman Przasnyski, analityk Open Finance. – Ale teraz, jak się okazuje, na rynkach finansowych wszystko jest możliwe.
Rynki reagują emocjonalnie
Wczoraj sytuacja była nerwowa, najpierw frank staniał, a później bardzo mocno wyskoczył w górę. Świadczy to o tym, że rynki finansowe są naprawdę bardzo trudne do przewidzenia. W każdej chwili może pojawić się informacja, która jeszcze pogorszy nastroje.
– Jeśli w najbliższych dniach taka fala paniki przejdzie, to rzeczywiście kurs szwajcarskiej waluty może osiągnąć poziom 4 zł – zauważa analityk Open Finance.
Jednak jego zdaniem raczej powinny się pojawiać informacje uspokajające. – Może Szwajcarski Bank Centralny jakoś dzisiaj zareaguje – mówi Roman Przasnyski. – Bo banki centralne, zarówno szwajcarski jak i europejski, starają się uspokoić sytuację, ale w takiej fazie, kiedy rynki są bardzo nerwowe i reagują emocjonalnie, jest to trudne.
Zobacz także. Giełda: akcje podlaskich firm w ciągu miesiąca w dół o średnio 20 procent
Dlatego też bank szwajcarski zdaje się czekać na to, aż emocje opadną, bo im jest trudno przeciwdziałać.
– Póki nerwy nie opadną, należy raczej spodziewać się wyłącznie deklaracji, zapewnień, typu: „będziemy“, „pilnujemy“, „zrobimy“ – zauważa Roman Przasnyski. – Na konkretne interwencje przyjdzie czas w najbliższych dniach.
Z kolei Piotr Kuczyński, analityk Xelion uważa, że cena franka nie powinna dalej rosnąć.
– Gdy tylko rozpocznie się korekta wzrostowa na giełdzie, natychmiast kurs franka spadnie – mówi. – Może to się zacząć już teraz, po posiedzeniu FED-u (banku centralnego USA – przyp. redakcji). A w takiej sytuacji tych 4 zł , na razie, nie zobaczymy.
Umacniający się frank już od kilku miesięcy spędza sen z powiek osobom, które spłacają w nim kredyt. Trzy lata temu szwajcarska waluta była nawet o połowę tańsza.
Raty wyższe o jedną trzecią
– Ci, którzy na początku sierpnia 2008 roku brali kredyt, kupowali walutę poniżej 2 zł, a teraz kurs sięga już 4 zł – zauważa Halina Kochalska, analityk Open Finance. – Dziś rata kredytu na 30 lat w wysokości 300 tys. zł zaciąganego trzy lata temu dziś wynosi 2096 zł. Jest to już o 35 proc. więcej, czyli o 546 zł, niż na samym początku.
Tylko w ciągu ostatniego miesiąca rata wzrosła o ponad 300 zł (8 lipca kurs franka wynosił 3,24 zł).
– Jeśli porównamy raty spłacane przez osoby, które w 2008 r. zaciągały kredyt we frankach i w złotych to przez zdecydowaną większość czasu klienci „frankowi“ płacili mniej – dodaje Marcin Krasoń, analityk Open Finance. – Teraz sytuacja zmieniła się.
Poza tym, jak zauważa, bardzo ważny jest też poziom zadłużenia, czyli to ile winni jesteśmy bankowi w przeliczeniu na złote. Na przykład jeśli dwa lata temu pożyczyliśmy na mieszkanie 200 tys. zł, teraz nasz kredyt w przeliczeniu na złotówki wyniesie ok. 400 tys. zł. Jest to poważny problem dla osób, które chciałyby sprzedać mieszkanie i przeprowadzić się do nowego.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?