Filologia białoruska i anglojęzyczna architektura wnętrz nie zdobyły studentów

Nie ruszy tutaj architektura wnętrz w języku angielskim. Kandydaci nie poradzili sobie z egzaminem wstępnym.

Pomysł uniwersytetu wydawał się atrakcyjny - cztery specjalności, w tym język białoruski połączony z angielskim. Mimo to, UwB od kilku lat ma problemy z rekrutacją na filologię białoruską. Brakuje chętnych. Z tego powodu dwa i trzy lata temu nie udało się uruchomić pierwszego roku studiów. Podobnie jest teraz.

Na 70 miejsc zgłosiło się tylko 10 chętnych. - Potrzebowaliśmy przynajmniej 15 studentów - mówi prof. Bogusław Nowowiejski, dziekan Wydziału Filologicznego. Dlatego nie wyklucza zmian od przyszłego roku akademickiego. Możliwe, że język białoruski będzie tylko specjalnością na filologii wschodniosłowiańskiej.

- Tu z rekrutacją problemów nie ma. A prowadzenie kierunku dla niewielkiej liczby studentów jest mało opłacalne - dodaje prof. Nowowiejski.

Małemu zainteresowaniu filologią białoruską nie dziwi się Radosław Oryszczyszyn, socjolog UwB. - Młodzi ludzie wiedzą, że na Białorusi na oficjalnych spotkaniach używa się języka rosyjskiego - przypomina.

Nie tylko język białoruski jest mało popularny wśród przyszłych studentów UwB. Uczelnia nie uruchomi w tym roku także informacji naukowej i bibliotekoznawstwa oraz edukacji techniczno-informatycznej. - Osoby, które się do nas zgłosiły na te studia, mają szansę dostać się na pokrewne kierunki - zapewnia Irena Wasiluk z biura rekrutacji UwB.

Problemy ma również Politechnika Białostocka. Dla dziennych studentów przygotowała w tym roku nowość - architekturę wnętrz w języku angielskim. Zdobyła na ten cel unijne pieniądze. - Kierunek mogliśmy otworzyć dla 15 studentów. Nie udało się. W czasie drugiej rekrutacji zgłosiło się 19 chętnych. Obowiązkowy egzamin z rysunku zdało tylko 6 osób - mówi dr Wojciech Niebrzydowski, prodziekan wydziału architektury PB.