W poniedziałek 36-letek odwiedził jeden z białostockich komisariatów i poinformował, że minionej nocy skradziono mu z parkingu skradziono mu samochód marki peugeot boxer o wartości 125 tysięcy złotych. Już po wstępnej weryfikacji policjanci podejrzewali, że żadnej kradzieży nie było.
- Samochód, którego szukali, nigdy nie wjechał na terytorium naszego kraju i znajduje się we Francji, gdzie mieszka na stałe jego właściciel 26-letni obywatel Bośni i Hercegowiny - mówi oficer prasowy KMP w Białymstoku. - Mundurowi ustalili również, że dzień przed zgłoszeniem kradzieży mężczyzna przyjechał innym samochodem do Białegostoku i zameldował się w jednym z hoteli, w którym spędził noc. Rano od razu poszedł na komisariat i zgłosił fikcyjną kradzież samochodu.
36-latek usłyszy zarzuty związane ze złożeniem fałszywego zawiadomienia o przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Za te przestępstwa grozi mu nawet 3 lata więzienia. Niewykluczone, że na tym się nie skończy, gdyż teraz policjanci będą sprawdzać dlaczego mężczyzna zgłosił fikcyjną kradzież oraz czy nie ma to związku z próbą wyłudzenia odszkodowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?