Jesteśmy rozczarowani. Festiwalu rockowy byłby dużą promocją naszej gminy w Polsce. Co ważne, zyskalibyśmy też dodatkowe źródło dochodu - podkreśla Romuald Ożlański, dyrektor Miejsko - Gminnego Centrum Kultury w Choroszczy.
Organizacyjnie wszystko zostało już domknięte. Impreza miała się odbyć na początku lipca w okolicach wsi Żółtki. Zaproszono na nią czterdzieści zespołów nie tylko z kraju, ale także Litwy, Białorusi oraz Ukrainy. Wszystko z myślą o fanach rocka.
Ale plany legły w gruzach. Placówce nie przyznano bowiem dofinansowania z zewnątrz.
- W sumie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Unii Europejskiej staraliśmy się o ponad milion złotych. Dzięki temu moglibyśmy przez dwa lata organizować festiwal - wyjaśnia dyrektor choroszczańskiego MGCK.
Wójt zlikwidował festiwal
Przypomnijmy, że dotychczas festiwal Rock na Bagnie odbywał się w Strękowej Górze (gmina Zawady), w ramach transgranicznej współpracy polsko-litewskiej.
Ale impreza nie podobała się Krzysztofowi Wądołowskiemu, wójtowi Zawad. Jego zdaniem, lepiej byłoby zorganizować w gminie festiwal muzyki folkowej, czy nawet disco polo. Zapowiedział, że dopóki on będzie wójtem, tak kontrowersyjny festiwal nie będzie się odbywał.
Dlatego organizatorzy szukali nowego miejsca. Pierwszą propozycją była wieś Zaczerlany w gminie Choroszcz. Ale pomysł nie wypalił, bowiem mieszkańcy nie zgodzili się.
Pojawiła się za to nowa lokalizacja. To położona tuż przy szosie warszawskiej wieś Żółtki. Jej mieszkańcy zgodzili się na to.
Czytaj e-wydanie »