Ludowa opowieść ubrana w fantastyczną scenografię i stylizowane na ludowe lalki - małe i nadnaturalnych rozmiarów wypełniły scenę Białostockiego Teatru Lalek. Jakby tego było mało, sypał śnieg, pojawiła się zadymka, przez scenę galopował koń, wreszcie zbłąkani wędrowcy znaleźli się w zrujnowanym młynie by przeczekać śnieżycę.
Scenografia Giedrė Brazytė, której inspirację w pracach studenckich można zresztą oglądać w foyer BTL, urzekała prostotą i odniesieniami folkowymi. Grube liny młyńskiej konstrukcji mogą być też sznurami prowadzącymi do serc dzwonów, nieco cieńsze - włosami wiedźm, w tle pojawiają się też wysmakowane multimedia, zaś z głośników płynie ciekawa elektroniczna muzyka którą skomponował Deivydas Gnedinas. Symboliczni wędrowcy, którzy mają coś na sumieniu odzwierciedlają występujące w przyrodzie żywioły. Czy przetrwają śnieżną zawieruchę i tę życiową?
Pozornie skierowana do dzieci ludowa baśń, maestrią techniczną i pomysłowością urzeka też dorosłych. Totalny teatr lalek dla całych rodzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?