19. edycja jednej z największych imprez w regionie promujących taniec współczesny, to cztery intensywne dni wypełnione tańcem. Każde festiwalowe wydarzenie odbywało się w innym wybranym miejscu na mapie Białegostoku i okolic. Hasłem przewodnim „Mobilność”.
Spektaklem "3x20" w czwartek (2.06) rozpoczął się XIX Festiwal Tańca Współczesnego Kalejdoskop. Wielu emocji dostarczył uczestnikom tego dnia, również taneczny Jam – improwizacje taneczne do muzyki na żywo.
Widowisko tworzyły Aleksandra Bożek-Muszyńska, Joanna Chitruszko, Monika Kiwak, Anna Piotrowska, Ilona Trybuła. Artystki różnych dziedzin sztuki próbowały zachęcić osoby z publiczności do udziału, tak by widz był jednocześnie współtwórcą.
Po spektaklu odbył się Jam taneczno-muzyczny. To spotkanie, podczas którego uczestnicy mogli wyrażać siebie w tańcu, w rytm muzyki granej na bębnach i misach, przez artystę z Teatru Rozbark. Dopełnieniem było spotkanie w Kawiarni Teatralnej Lalki, podczas którego chętni, mogli rozmawiać o tańcu i dzielić się swoimi odczuciami, wrażeniami z improwizacji tanecznych, czy spektaklu.
Wśród piątkowych spektakli warto wspomnieć „Meet CoPpeLia” według koncepcji Karoliny Garbacik.
Tu pokazany został świat technologii, cyfrowych treści, w którym jesteśmy zanurzeni. Widzowie uczestniczyli – w rozgrywających się równocześnie – dwóch światach. Świecie budowania relacji face to face z żywą osobą oraz z inteligentną projekcją, kobiecego ucieleśnienia ideału. Odwieczne pytanie o miłość, pragnienie bliskości i bariery w relacji romantycznej z drugą osobą.
Duża część wydarzeń festiwalowych działa się w otwartych przestrzeniach miasta. Zatem odbiorcą „Kalejdoskopu” stawał się ten, kto znalazł się bezpośrednio na ulicy. Tak było m.in. podczas trwania projektu pod hasłem "Krótkotrwałość". Przechodnie mijali milczących artystów – postaci przypominające kosmitów.
To pretekst i zachęta do kontemplacji istoty naszych czasów – przyzwyczajeń, rutyny, norm społecznych, wzorców zachowań i wreszcie prawie niewidocznych obiektów zamieszkujących przestrzeń miejską, takich jak drzewa czy znaki.
Z kolei spektakl BLUSH poruszał kwestię autentyczności w kontekście potrzeby przynależności do grupy oraz wstydu – emocji, która nawiedza nas regularnie. BLUSH to spotkanie czterech postaci w przestrzeni teatralnej, zamkniętej scenografią na kształt prowizorycznego amfiteatru. Postaci podczas spektaklu dzieliły się z widzem swoimi historiami, ukazując różne oblicza wstydu.
Wszystkie historie wybrzmiały na tle choreografii i bogatego ruchu bazującego na indywidualnych jakościach każdego aktora. Spektakl stał się pretekstem do rozmów na temat wstydu. Klamrą spinającą jest sentencja, że poprzez ruch można uwolnić trudne emocje i dzielić się nimi z widzami.
Dość ciekawą propozycją był również spektakl familijny w Parku Planty „Skarb Nienazwanej Góry”, poza tym w programie festiwalu m.in. spotkanie autorskie "Taniec i państwo - co Platon doradzałby dzisiaj", czy spektakl "Policzalni".
Festiwalowe wydarzenia odbywały się w Supraślu i w Białymstoku, między innymi w Akademii Teatralnej, w Białostockim Teatrze Lalek i w Uniwersyteckim Centrum Kultury.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?