Niewino Borowe. Niewielka wieś w gminie Wyszki. Ferie zimowe w tej miejscowości, podobnie jak w innych wsiach, zawsze kojarzą się ze szkolną labą, ale nie zawsze jest to rozrywka czy odpoczynek w pełnym tego słowa znaczeniu. Dzieci na wsi zazwyczaj skazane są na sielską nudę, ślęczenie przed telewizorem, nieliczni mają dostęp do Internetu, choć i to należy uznać za dość wątpliwą rozrywkę.
Tegoroczne ferie dzieci z Niewina Borowego powinny wspominać długo. Wszystko to dzięki pieniądzom otrzymanym z Fundacji Wspomagania Wsi, która sfinansowała projekt "Pożyteczne Ferie 2009".
Wycieczka z mamą
Pieniądze,które otrzymały w tym roku, nie są jedynymi, dzięki którym dzieci z Niewina nie nudzą się podczas zimowej kanikuły. Ochotnicza Straż Pożarna w Niewinie Borowym, beneficjent projektu już od trzech lat w swojej miejscowości organizuje akcję "Lato na wsi".
W ubiegłym roku w ramach projektu "Hej kolego, coś dobrego zróbmy wraz. Odnowimy więc kapliczki, które niszczy czas" dzieci i ich opiekunowie byli zajęci pracą przy odnawianiu wiejskich krzyży i kapliczek. Na faktyczną rozrywkę zabrakło nie tylko czasu, ale i pieniędzy.
- A marzeniem naszych dzieci była przede wszystkim wizyta na basenie - mówi Eugenia Gromada, emerytowana dyrektorka szkoły i koordynator wszystkich projektów. - Postanowiliśmy więc napisać projekt, który przewidywałby nie tylko pracę, ale przede wszystkim rozrywkę.
I udało się. Fundacja po raz trzeci przyznała fundusze na wypoczynek dla niewińskich dzieci. Podczas ferii zimowych uczniowie kilkakrotnie pluskali się na bielskim basenie. Ale nie tylko. Odwiedzili równiez białostocki Fikoland, a byli także na wycieczkach w Augustowie i w Warszawie.
- My te wycieczki nazywamy wycieczkami rodzinnymi - dodaje dyrektor Gromada. - Bo w tych wycieczkach udział biorą nie tylko dzieci, ale i ich rodzice. Niejednokrotnie jest to jedyna szansa takiej formy feryjnego wypoczynku, szczególnie dla dzieci z rodzin wielodzietnych. Zarówno wycieczki szkolne jak i wizyty na basenie na ogół są płatne. Dla rodziny z czwórką dzieci, a takie rodziny bardzo często uczestniczą w organizowanej przez nas formie wypoczynku, byłby to nie lada wydatek.
Basen i Fikoland
Ale w feryjnym wypoczynku biorą udział nie tylko rodzice i ich dzieci, które uczą się w szkole w Niewinie Borowym. Z atrakcji korzystają również gimnazjaliści z Niewina, którzy uczą się w Wyszkach oraz dzieci, którzy przyjeżdżają z Bielska na ferie do babci i dziadka.
Piątek był ostatnim dniem feryjnego wypoczynku. Dzieci były w Bielskim Domu Kultury na teatrzyku "Królewna Śnieżka" no i oczywiście na basenie. Byli w asyście rodziców.
- Nasze dzieci od zawsze marzyły o wyjazdach na basen - mówi Agata Malinowska, mama i zarazem opiekun. - Wielu rodziców nie stać byłoby na zafundowanie dzieciom takich ferii, takich atrakcji. A tu dzięki pani dyrektor i pieniążkom, które zdobyła dzięki jej zaradności i operatywności, marzenia naszych dzieci się ziściły.
Na pytanie, co najbardziej podobało się podczas tegorocznych ferii zimowych, wszystkie dzieci z Niewina odpowiadają jednoznacznie. Basen i Fikoland.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?