Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywy doradca wyłudził 10 tys. zł

(mw)
Łukasz G. odpowie przed białostockim sądem za oszustwa
Łukasz G. odpowie przed białostockim sądem za oszustwa Archiwum
Według prokuratury, 25-letni Łukasz G. przedstawił się pokrzywdzonej jako doradca handlowy jednej z telewizji cyfrowych.

Nakłonił kobietę do podpisania umowy na dostarczanie tego typu usług, a także na kredyt na zakup zestawu antenowego i telewizora. Mało tego. Oszust obiecał kobiecie, że będzie za nią spłacał te raty, choć w rzeczywistości nie miał takiego zamiaru. Pokrzywdzona przekazywała mu pieniądze. Przez rok straciła w sumie ponad 10 tysięcy złotych.

Wkrótce Łukasz G. stanie przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Trafił tam już kolejny akt oskarżenia przeciwko niemu.

Sprawa wyszła na jaw pod koniec ubiegłego roku. Pokrzywdzona Eugenia zgłosiła się na policję.

Opowiedziała, że rok wcześniej poznała Łukasza G., który proponował jej odbiór telewizji cyfrowej. Kredyt miał być spłacony w 18 ratach. Kobieta zgodziła się przekazywać pieniądze Łukaszowi G. tak, jak o to prosił. Okazało się, że oskarżony podał jej numery dwóch rachunków bankowych, na które rzekomo miały wpływać raty za jej kredyt. W rzeczywistości jednak były to jego prywatne konta.

W prokuraturze Łukasz G. przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. 25-latek był już wiele razy karany za podobne oszustwa.
O Łukaszu G., mieszkańcu małej wsi niedaleko Suchowoli, pisaliśmy już w 2008 roku. Wtedy wpadł na pomysł, że będzie przedstawiał się jako policjant. Jego urokowi osobistemu i chęci pomocy uległo kilka pań. Trzem z nich zniknęło z konta nawet po kilka tysięcy złotych.

Jego pierwszą ofiarą padła dziewczyna, którą spotkał w pociągu. Opowiedziała mu o sprawie pobicia jej siostry. Skarżyła się, że policja umorzyła śledztwo, a według jej bliskich sprawa była źle przeprowadzona. Oszust zaoferował, że pomoże doprowadzić sprawę do sądu. Zna dobrego prawnika, którego specjalnością są właśnie takie sprawy.

Matka kobiety przekazała mu akta i przelała na jego konto ponad tysiąc złotych. Gdy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, zawiadomiła policję.

Jego kolejna ofiara - młoda, ładna, księgowa w prywatnej firmie i studentka, straciła już o wiele więcej. Oskarżony obsypywał ją komplementami. Zakochała się. Po dwóch dniach znajomości ze łzami w oczach wyznał jej, że skradziono mu policyjną kartę identyfikacyjną. A wyrobienie nowej kosztuje kilka tysięcy. Dziewczyna zaproponowała mu 5,5 tys. złotych pożyczki. Wówczas Łukasz G. zniknął z pieniędzmi. Został zatrzymany.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny