Przez kilkanaście minut sprawdzano czy nie ma zagrożenia. - Okazało się, że to tylko fałszywy alarm - mówił Ostrowski. - Ewakuacja nie była potrzebna - dodał.
Po godzinie straż pożarna opuściła okolice urzędu. - Alarm włączył się bez powodu - powiedział nam Paweł Ostrowski. - Najprawdopodobniej alarm przeciwpożarowy zareagował na kurz lub inną substancję, która dostała się do czujnika.
Konserwatorzy sprawdzają stan urządzenia.