Najnowszy film Ridleya Scotta opowiada historię ucieczki Żydów z Egiptu. Za podstawę scenariusza posłużyła Księga Wyjścia, którą Ridley Scott zinterpretował na swój własny sposób. Reżyser stworzył widowisko, które nie jest przesadnie przesycone religią, ani też spłycone do poziomu kina historycznego. I tak na przykład na Egipt spadają niespotykane, trudne do wytłumaczenia plagi, ale doradcy Ramzesa potrafią je w sensowny sposób wytłumaczyć. Z drugiej strony Mojżesz rozmawia z tajemniczym dzieckiem, który jest kimś w rodzaju posłańca Boga.
Pierwsza połowa filmu to psychologiczny pojedynek Mojżesza (Christian Bale) i Ramzesa (Joel Edgerton). Pierwszy z nich jest tym szlachetnym i skromnym, a drugi ambitnym i cynicznym. W Mojżesza wcielił się Christian Bale, który na potrzeby filmu przywołał swoją dyżurną minę faceta, który sam do końca nie wie kim jest i czego chce. Bale zagrał słabo, dużo lepiej prezentuje się na ekranie australijski aktor Joel Edgerton, który znakomicie wczuł się w rolę despotycznego władcy..
Exodus: Bogowie i królowie to wysokobudżetowe widowisko, które robi piorunujące wrażenie. To jeden z tych filmów, które zdarzają się raz na kilka lat. Początkowa bitwa Egipcjan z armią hetycką to znakomite zdjęcia z lotu ptaka, szerokie kadry i fenomenalna oprawą muzyczną. Nie przypominam sobie żadnego filmu z ostatnich lat, który miałby taki rozmach.
Ridley Scott to reżyser legenda, który podobnie jak Roland Emmerich potrafi tworzyć efektowne kino, ale w odróżnieniu od niego, również kino mądre i zmuszające do refleksji. Exodus: Bogowie i królowie to film, który warto obejrzeć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?