- Ja oglądałam bajkę, moje młodsze siostry bliźniaczki spały, a mama sprzątała - opowiada sześcioletnia Amelka Kondraciuk. I choć wspomina wydarzenia sprzed ponad dziewięciu miesięcy, i w niej, i w jej mamie Paulinie, wspomnienia wywołują mnóstwo emocji, mnóstwo wzruszeń.
- Bo mama nagle upadła na podłogę - mówi Amelka. Wtedy dziewczynka zachowała się jak prawdziwa bohaterka. Znalazła telefon i zadzwoniła pod alarmowy numer 112. Dokładnie opowiedziała dyspozytorowi, co się wydarzyło. A potem wykonywała jego polecenia - sprawdzała, czy mama oddycha, próbowała ułożyć ją w bezpiecznej pozycji. Gdy przyjechało pogotowie, zaprowadziła lekarza do mamy. I pobiegła do pokoju obok - bo właśnie obudziły się jej dwie siostrzyczki. Utuliła je, dała pić, by nie płakały. I lekarze, i policjanci byli po wielkim wrażeniem tego, co zrobiła.
- Wiedziałam, gdzie dzwonić, bo bardzo lubię oglądać w telewizji program o numerze 112 - tłumaczy dziewczynka.
- A my od małego dbamy o to, by dzieci wiedziały, jak wezwać pomoc, wiedziały, jak mają na nazwisko i znały adres - tłumaczy mama Amelki.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. A postawa małej bohaterki to wzór dla innych. Została już nagrodzona przez ministra spraw wewnętrznych. A w czwartek - podczas obchodów Dnia Numeru 112 - dostała nagrodę od wojewody podlaskiego.
Nagrody podczas spotkania u wojewody dostały w czwartek i inne dzieci - laureaci V edycji wojewódzkiego konkursu „112 Ratuje Życie”. Udział w nim brali uczniowie 55 szkół.
- Na ten numer nie można dzwonić dla żartu. Bo ktoś może faktycznie w tym czasie potrzebować pomocy i się nie dodzwoni - przestrzega Zuzanna Bućko ze szkoły w Jasionówce. Razem ze swoimi koleżankami została wyróżniona za piosenkę o zasadach dzwonienia na numer alarmowy.
- W ciągu całego roku odbieramy około 500 tysięcy połączeń - mówi Piotr Hryniewicki, operator numerów alarmowych w Białymstoku. Niestety, z tego 60-67 proc. to połączenia fałszywe lub głuche. - Jeden operator na dyżurze 12-godzinnym odbiera około 100-150 połączeń - dodaje.
Kto dzwoni pod 112?
Każdy, kto potrzebuje pomocy. To też na przykład osoby bezdomne, które potrzebują wiedzieć, gdzie jest noclegownia. Ale operatorzy 112 przyjmują zgłoszenia o włamaniach, pobiciach, zasłabnięciach, pożarach. Sporządzają notatkę i rozsyłają ją do służb, które powinny zając się danym przypadkiem. To usprawnia pracę, jeśli trzeba wysłać i karetkę pogotowia, i straż, i radiowóz policyjny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?