Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europa wychodzi z kryzysu i kupuje polskie towary

Barbara Kociakowska [email protected] tel. 85 748 74 53
Europa wychodzi z kryzysu i kupuje polskie towary Towarem eksportowym Mlekovity są: bezwodny tłuszcz mleczny, serwatka w proszku, sery twarde dojrzewające
Europa wychodzi z kryzysu i kupuje polskie towary Towarem eksportowym Mlekovity są: bezwodny tłuszcz mleczny, serwatka w proszku, sery twarde dojrzewające
W drugim kwartale tego roku polskie firmy sprzedały za granicę więcej towarów, niż sprowadziły ich na nasz rynek. Po raz pierwszy mamy do czynienia z taką sytuacją.

Nadwyżka handlowa, czyli przewaga eksportu nad importem, wyniosła w II kwartale prawie 1,2 mld euro. Dobre są także wyniki eksportowe za całe pierwsze półrocze 2013 roku. Według wstępnych danych GUS, w I półroczu 2013 roku eksport towarów wzrósł o 6 proc., osiągając wartość blisko 74,2 mld euro. W tym okresie import wyniósł prawie 74,7 mln euro, czyli był niższy o 2,3 proc niż przed rokiem. Wyniki te przełożyły się na zmniejszenie deficytu obrotów o około 6 mld euro do poziomu 0,5 mld euro – co spowodowało, że są tak dobre?
– Mamy pierwsze oznaki ożywienia w Europie: w strefie euro, w tym  u naszego głównego partnera, czyli w Niemczech – mówi Bartłomiej Wydra z Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. – Stamtąd powoli  napływają zamówienia.
I choć może to być wzrost jeszcze nie do końca nas satysfakcjonujący, to widać, że gospodarka przyspiesza i Europa zaczyna trochę się rozkręcać.
Bartłomiej Wydra dodaje, że powinny się zrealizować prognozy mówiące, że druga połowa roku będzie lepsza.
Warty odnotowania jest fakt, że w ciągu kilkunastu ostatnich miesięcy nasi eksporterzy tracąc odbiorców w Europie Zachodniej, musieli szukać ich na innych rynkach. Nasze towary zaczęły trafiać do Europy Środkowo-Wschodniej, głównie do Rosji. Eksport  wzrósł tutaj o kilkanaście procent). Co ważne, wzrost eksportu był odnotowywany w większości grup towarów.

b

Zdaniem Bartłomieja Wydry, hitem eksportowym minionego i obecnego roku są produkty spożywcze.
– Wysyłane są one przede wszystkim do Rosji i Europy Zachodniej – tłumaczy. – Poza tym eksport artykułów spożywczych wspierają sieci handlowe dzięki  współpracy pomiędzy swoimi placówkami na świecie. A nasza polska żywność ma opinię dobrej jakościowo, za stosunkowo dobrą cenę.
W 2012 roku wyeksportowaliśmy żywność o wartości 17,5 mld euro (o 15 proc. więcej niż  roku 2011). Żywność jest jedną z wiodących grup eksportowych. 
Najszybciej rósł eksport żywności do krajów Europy Środkowo-Wschodniej (odnotowaliśmy tam 30 procentowy wzrost).
Również przedstawiciele podlaskich firm zauważają, że eksport  ich produktów ostatnio wzrósł i to znacznie.
– W pierwszym kwartale tego roku, podobnie jak w całym roku 2012, odnotowaliśmy dynamikę   sprzedaży na eksport na poziomie 110 proc. – mówi  Dariusz Sapiński, prezes GK Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego. – Natomiast już w drugim kwartale tego roku zamówienia eksportowe bardzo wzrosły, dynamika wyniosła 132 proc. Osiągnęliśmy rekordową sprzedaż eksportową.

Było to możliwe m.in. dzięki pozyskiwaniu nowych klientów, wprowadzanie nowych grup asortymentowych, uruchomieniu własnej sprzedaży na rynki: chiński i afrykański, aktywnemu uczestnictwu w przetargach międzynarodowych. To właśnie na rynku chińskim i afrykańskim udało się pozyskać najwięcej nowych klientów. Prezes Sapiński za wyjątkowo perspektywiczny uważa rynek chiński. Ma nadzieje, że tam sprzedaż będzie rosła. O ile tradycyjnym już towarem eksportowym Mlekovity są: bezwodny tłuszcz mleczny, serwatka w proszku, sery twarde dojrzewające, to na rynku chińskim sprzedaje się dosłownie wszystko: galanteria mleczarska, mleczka smakowe, śmietanki, nawet mleko uht.

Zdaniem Dariusza Sapińskiego, to czy eksport będzie w drugim półroczu nadal rosnąć, zależy od wielu czynników – przede wszystkim od kursu euro. W mleczarstwie również ważna jest pogoda – wysokie temperatury nie służą produkcji mleka.

Również Edmund Borawski, prezes grajewskiego Mlekpolu przyznaje, że wzrost eksportu jest zauważalny. Obecnie spółdzielnia ta eksportuje 30 proc. swojej produkcji.
Do przyczyn wzrostu eksportu zalicza on pozyskanie nowych konsumentów, szczególnie dynamicznie rosła sprzedaż na rynek rosyjski i bardziej odległy azjatycki, który jest rynkiem specyficznym, skomplikowanym, ale bardzo ważnym.

Duży wzrost eksportu odnotowała też białostocka firma SaMasz (w porównaniu do minionego roku aż o 30 proc.).
– Wzrosła też liczba krajów, do których sprzedajemy maszyny – mówi Antoni Stolarski, właściciel SaMaszu. – Teraz jest ich w sumie aż 45.
Doszły m.in. rynki Ameryki Południowej (Wenezuela, Peru, Chille). Rośnie sprzedaż w wielu krajach europejskich – m.in. w Rosji.  Największym eksporterem białostockich maszyn są Niemcy, kolejne pozycje zajmują inne europejskie państwa: Rosja, Białoruś, Francja, Anglia.
Antoni Stolarski z optymizmem patrzy w eksportową przyszłość. Wierzy, że sprzedaż na rynki zagraniczne w drugiej połowie tego roku będzie rosła. Powód?
– Organizujemy na nowo rynek niemiecki, przybywa nam modeli maszyn – wymienia.
Zauważył on, że w Niemczech  kryzysu już nie widać, niemieccy odbiorcy kupują więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny