Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

EURO 2012. Tomasz Frankowski: Musimy być cierpliwi

Wojciech Konończuk
Tomasz Frankowski odpowiada w kadrze za napastników. Oby efekty jego pracy były widoczne w dzisiejszym meczu z Grecją, inaugurującym EURO 12012
Tomasz Frankowski odpowiada w kadrze za napastników. Oby efekty jego pracy były widoczne w dzisiejszym meczu z Grecją, inaugurującym EURO 12012 Anatol Chomicz
Grosik był objawieniem zgrupowania w Austrii, ale teraz trochę przygasł - mówi Tomasz Frankowski, trener napastników reprezentacji Polski.

Kurier Poranny: Która rola jest bardziej stresująca - szkoleniowca napastników, czy reprezentanta Polski?

Tomasz Frankowski, trener napastników reprezentacji Polski: Zdecydowanie bardziej denerwowałem się jako piłkarz, niż jako trener. Wtedy jest dużo większa odpowiedzialność za wynik. Teraz nie ma aż takiego stresu, co nie znaczy, że go nie odczuwam.

A nie korci Cię czasami, by wybiec na murawę i pokazać, jak się strzela gole? Przecież wciąż jesteś czynnymi piłkarzem i zdobywanie bramek to Twoja specjalność.

- Od początku było wiadomo, w jakiej roli będę pracować w sztabie trenerskim Franciszka Smudy. Zaakceptowałem to i nie narzekam. Skupiam się na tym, co do mnie należy i kibicuje młodszym kolegom, którzy grają.

Panuje powszechne przekonanie, że musimy chuchać i dmuchać na Roberta Lewandowskiego, bo jeśli mu coś się stanie, to zostaniemy bez ataku.Zgadzasz się z tym?

- Nie. Robert to piłkarz światowej klasy, numer jeden w reprezentacji i nie ma co z tym polemizować. Ale nie uważam, żeby Paweł Brożek i Artur Sobiech byli za nim aż tak w tyle, by nie można było im w razie potrzeby zaufać. Przeciwnie, to także bardzo groźni napastnicy. Poza tym gole mogą strzelać także inni ofensywni piłkarze, czy obrońcy. Ważne, żebyśmy mieli na koniec więcej trafień niż rywale.
W reprezentacji jest Twój były kolega z ataku Jagiellonii Białystok Kamil Grosicki. Czy może on zostać czarnym koniem naszej drużyny?

- Grosik był objawieniem zgrupowania w Austrii, ale teraz trochę przygasł. Mam nadzieję, że wróci do dobrej dyspozycji i jeśli dostanie szansę, to ją wykorzysta.

Czy to prawda, że w kadrze jest tak dobra atmosfera, czy to tylko wizerunek na użytek mediów?

- Dobra atmosfera to żadna fikcja. Skoro po zajęciach piłkarze spotykają się po kilkunastu, razem piją kawę, śmieją się, dyskutują, to znaczy, że tworzą zgraną grupę.

Jak daleko możemy zajść na EURO 2012?

- Nie powiem, że zdobędziemy mistrzostwo, czy że wejdziemy do finału. Tak naprawdę liczy się w tej chwili tylko pierwszy mecz. Musimy się skupić wyłącznie na Grekach, a nie na tym, co będzie potem.

Zgadzasz się z opinią, że Grecja to rywal bardzo niewygodny?

- Na sto procent. Oni z ostatnich 20 spotkań przegrali tylko jedno, w eliminacjach wyprzedzili Chorwatów, co wystawia im jak najlepsze świadectwo. To będzie bardzo ciężki mecz.

Czego potrzebujemy, by wygrać?

- Przede wszystkim cierpliwości przy konstruowaniu ataków pozycyjnych i staranności przy ich kończeniu. Nie przewiduję, by okazji było zbyt wiele, bo Grecy są dobrze zorganizowani w obronie. Musimy wykorzystać te, które sobie stworzymy.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny