Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eugeniusz Czykwin, poseł SLD musi poczekać na wyrok

(mg)
w ostatnich wyborach zdobył mandat poselski
w ostatnich wyborach zdobył mandat poselski Archiwum
Jedynym celem apelacji IPN jest przedłużanie stanu zawieszenia. Trwanie w nim to podważanie zaufania do osoby publicznej - mówił w białostockim sądzie apelacyjnym podlaski poseł Eugeniusz Czykwin.

Tu trafiło odwołanie IPN od decyzji sądu okręgowego, który w lipcu uznał, że parlamentarzysta nie jest kłamcą lustracyjnym. Uzasadniając wyrok stwierdził, że dowody, którymi dysponuje IPN nie są jednoznaczne i wystarczające do skazania posła.

- Sąd wybiórczo odniósł się do niektórych dowodów - przekonywała w czasie czwartkowej apelacji Agnieszka Rusiłowicz, prokurator białostockiego oddziału IPN. - Z uzasadnienia nie sposób odczytać, czy zdaniem sądu istniała teczka personalna i pracy, czy Eugeniusz Czykwin został zarejestrowany jako TW. Dlatego wnioskujemy o uchylenie wyroku i ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd okręgowy - mówiła prokurator.

Zdaniem IPN, SB zainteresowało się Eugeniuszem Czykwinem w 1977 roku. Do końca lat 80. miał on być tajnym współpracownikiem o pseudonimach Izydor i Wilhelm. - Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem. Nie było żadnych pseudonimów, zadań, zobowiązań - podkreślał poseł.
Sąd apelacyjny ze względu na zawiłość sprawy wyrok wyda w czwartek, 10 listopada.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny