Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ernest Konon: Jak wchodzę, nigdy nie odpuszczam

Paweł Trochim [email protected] tel. 85 711 22 87
Ernest Konon jeszcze w 2007 roku bronił barw Jagiellonii Białystok
Ernest Konon jeszcze w 2007 roku bronił barw Jagiellonii Białystok Fot. Archiwum
Swoim doświadczeniem i ograniem na europejskich boiskach chce pomóc Sokołowi w II lidze. Ernest Konon to były zawodnik między innymi KRC Genk, Cercle Brugge, a ostatnio Korony Kielce.

Doskonale znany w piłkarskim świecie zawodnik trafił do Sokoła Sokółka . W swojej karierze grał w wielu klubach w Polsce i za granicą. Występował między innymi w KRC Genk, Cercle Brugge, Jagiellonii Białystok i Koronie Kielce. W ostatnim klubie 36-letni napastnik zagrał w 36 spotkaniach i zdobył osiem bramek.

Kurier Poranny: Z zespołem trenowałeś wcześniej, dlaczego dopiero teraz podpisałeś kontrakt?

Ernest Konon, piłkarz Sokoła Sokółka : Zmusiła mnie do tego sytuacja. Nie miałem za bardzo gdzie grać. A wiadomo, że zawodnik, który nie gra, nie ma żadnej wartości. Bo sam trening nic nie daje. Tutaj, pod wodzą trenera Mroziewskiego, mam nadzieję, że wszystko jakoś zafunkcjonuje.

Na jak długo związałeś się z Sokołem?

- Kontrakt podpisałem na osiem spotkań. Co potem będzie, nie wiem. Czas pokaże.

Kibice mogą od Pana wiele oczekiwać. Jest Pan przecież bardzo doświadczonym zawodnikiem.

- Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym. Każdy kibic jest inny. Wiadomo, ja jestem zawodnikiem, który nie przepracował okresu przygotowawczego. Dopiero ostatnie 3-4 tygodnie zacząłem trenować z grupą. Zagrałem na razie kilkadziesiąt minut i nie będę ukrywał, że nie jestem w stuprocentowej formie. Myślę jednak, że jestem w stanie niektóre braki nadrobić doświadczeniem i cwaniactwem boiskowym.

Na razie trener wpuszcza Pana na ostatnie minuty.

- Nie dziwię się. Nie jestem jeszcze w pełni formy. Dlatego nie jestem na razie zawodnikiem podstawowego składu. Na pewno jak wchodzę, nigdy nie odpuszczam. Na razie mi to wystarcza. Porównanie Ekstraklasy do II ligi jest zgoła odmienne. Tutaj dzięki trenerowi i ludziom mogę się odbudować. I może zagrać gdzieś wyżej.

Jak oceniasz poziom obecnej drużyny?

Trener robi kawał dobrej roboty. Mamy szóste miejsce. Jesteśmy zespołem, który ostatnio nie przegrywa. Uważam, że zespół jest dobrze poukładany taktycznie. Jeszcze momentami brakuje zgrania, ale z meczu na mecz jest coraz lepiej.

Największe sukcesy?

Niewątpliwie zdobycie wicemistrzostwa i pucharu Belgii w 1996 roku. To chyba największe osiągnięcie, jakiego Polak grający na Zachodzie mógł doświadczyć. Do tego zaliczyłbym jeszcze trzy awanse do Ekstraklasy. No i oczywiście fakt, że w 2000 roku, zostałem wybrany na najlepszego zawodnika w Belgii.

Zobacz, co wydarzyło się w Sokółce. Kliknij na MM Sokółka

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny