Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elżbieta Michalska – Za stodołą

Jerzy Doroszkiewicz
Elżbieta Michalska - urodziła się w 1971 r., poetka. Mieszka w Złotorii. Publikowała w „Kulturze”, „Zeszytach Literackich”, „Tytule”. Laureatka m.in. Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. H. Poświatowskiej, Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego na miniaturę poetycką; bohaterka filmu dokumentalnego „Takie ze mnie dziwadło” A. Miłosza i A. Kowalskiej. Autorka tomików „Tu jest tu, tam jest tam” (1999), „Naszyjnik z grążeli” (2001).
Elżbieta Michalska - urodziła się w 1971 r., poetka. Mieszka w Złotorii. Publikowała w „Kulturze”, „Zeszytach Literackich”, „Tytule”. Laureatka m.in. Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. H. Poświatowskiej, Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego na miniaturę poetycką; bohaterka filmu dokumentalnego „Takie ze mnie dziwadło” A. Miłosza i A. Kowalskiej. Autorka tomików „Tu jest tu, tam jest tam” (1999), „Naszyjnik z grążeli” (2001). Fundacja Sąsiedzi
Elżbieta Michalska mieszka w Złotorii, za tom wierszy „Tu jest tu, tam jest tam" w 1999 roku otrzymała Nagrodę im. Wiesława Kazaneckiego. Fundacja Sąsiedzi w 2015 roku wydała tomik „Za stodołą”, który przepadł wśród pretendentów do tegorocznej edycji nagrody literackiej prezydenta Białegostoku, ale nie oznacza to, że można o nim zapomnieć. Wręcz przeciwnie.

Wydaje się, że poetka ułożyła wiersze w pewne cykle, jakby wadząc się z kolejnymi nurtującymi ją myślami. Zaczyna dość mocno, bo od przypomnienia swoim czytelnikom o nieuchronności śmierci, tego przeznaczenia zapisanego kręgami studni. 45-letnia kobieta jest świadoma przemijania, zdaje sobie sprawę z istnienia na świecie tak podstępnej choroby jaką jest rak. Ma odwagę mówić o sprawach najważniejszych, by zagłębiając się jakby w dzieciństwo przypominać sobie o nieśmiałości.

Czasem w jej poezji pobrzmiewa ton niemalże reportażowy. Kiedy wyrusza do miasta potrafi dostrzec i bezdomnego, i yuppie, i młodzieńców pełnych pogardy wobec słabszych i zawiści wobec bogatszych. Niemal prozą opowiada historię pewnego festynu, by gładko przejść do pracy przy melioracji, która wywoła jej wspomnienia młodości. Trzeba przyznać, że chwilami to poezja bardzo błyskotliwa, wykorzystująca lokalne powiedzenia i gwary, podpatrująca rzeczywistość, a jednocześnie odnajdująca ową poetycką metafizykę istnienia.

Czasem w wersach Michalskiej pobrzmiewają echa samotności. Pięknie opowiada o przyjaźni i rozmowach z na wpół dziką kotką, o dojmującym chłodzie, który przypisany jest jej pojmowaniu ludzkiego żywota. Nie waha się użyć przekleństwa, czy bardzo prostych słów, by nagle zachwycić różańcem z bobeczków „do połowy przez wróble i sikorkę odmówionym”. W „Wycieczce do Białowieży” znów niemal reportersko wadzi się z postrzeganiem wiejskich dzieci, jako osób drugiej kategorii, ale też twardo ocenia religijność wiejskich gospodyń.

Zdaje się, że życie obserwowane z pól, dróg, cmentarza czy kościoła w Złotorii nie jest wymalowane w radosnych barwach. Tam nawet miłość można wyrazić łatwiej toną węgla niż pierścionkiem z brylantem. Ale pamięć o uczuciach – tych pierwszych i najważniejszych trwa zaklęta w strofach „Wspomnienia” z podarkiem – kartoflem w kształcie serca. Gdzieś odzywają się echa szkolnego odmieńca, traumy gazetek, prób czytania pod ławką, które wreszcie eksplodują w zupełnie niepoetyckim z pozoru finale „Ars poetica”. Natchnienie może przychodzić wszędzie, a sama Michalska zawadiacko kończy tomik słowami „Brudne firanki i zasłony, w łazience syf. Ciuchy czekają na pranie. Ale co tam, ja piszę wiersze”.

Ma rację. Czyste firanki i ubrania mogą być całkowicie wyprane z duszy. A przecież nie o to chodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny