Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elwira wydała na oszusta 50 tysięcy. Współczesny Tulipan naciągał kobiety w całej Polsce, wpadł w Białymstoku.

Magdalena Kuźmiuk
49-letniego amanta - oszusta tymczasowo aresztował sąd
49-letniego amanta - oszusta tymczasowo aresztował sąd Fot. sxc.hu
Opowieści Tomasza wzruszyły mieszkankę Podlasia. Chciała pomóc, zadłużyła się i straciła ponad 50 tysięcy złotych. To ona zawiadomiła policję. Wczoraj białostocki sąd na trzy miesiące aresztował 49-letniego naciągacza. Grozi mu 12 lat więzienia.

Elwira ma 49 lat, mieszka w Siemiatyczach. W lipcu tego roku wyjechała na wakacje na południe Polski. Tam poznała informatyka Tomasza D. Nie wiedziała, że jest on przestępcą, poszukiwanym listem gończym.

Zaprzyjaźnili się. Mężczyzna szybko zdobył zaufanie Elwiry. Zwierzał się jej ze swoich problemów.

Opowiedział o wypadku samochodowym, w którym zginęli jego żona i syn. Mówił, że ma własną firmę. Ale brakowało mu pieniędzy, żeby ją rozkręcić.

Ich znajomość rozwijała się. Kobieta pożyczała Tomaszowi pieniądze. Czasem kilkaset złotych, czasem kilka tysięcy. Po jakimś czasie zaproponowała Tomaszowi, żeby przeprowadził się do Białegostoku. Zaoferowała nawet pomoc w wynajęciu mieszkania.

Potem okazało się, że sama musiała je opłacić.

Oszust poprosił Elwirę o pożyczkę, bo chciał kupić laptop. Jak twierdził, potrzebował go do pracy. Wkrótce potrzebny był mu też samochód, także do pracy. Kobieta wzięła kredyt i kupiła Tomaszowi auto.

Ale nabrała podejrzeń. Przeszukała Internet. Skontaktowała się z kobietą mieszkającą kilkaset kilometrów dalej. Ona też zaufała Tomaszowi D. Opowiedziała Elwirze o innych oszukanych przez niego kobietach.

- Zaufałam mu. Było mi go żal. Dlatego chciałam mu pomóc. Obiecywał, że zwróci mi wszystkie pieniądze - tak mówiła Elwira w jednym z podbiałostockich komisariatów policji. Zgłosiła się tam po namowach rodziny. Wyznała, że straciła przez niego ponad 50 tysięcy złotych. - Czuję się oszukana - przyznała.

Śledczy sprawdzili - Tomasz nie miał żadnej firmy. Nie jest też informatykiem.

Sprawą zajęła się białostocka prokuratura. Tomasz D. został zatrzymany. Usłyszał już zarzuty. Odpowie za wyłudzenia. 49-latek się nie przyznaje. Utrzymuje, że to były jedynie pożyczki, że miał czas, by je zwrócić. Wczoraj sąd mu nie uwierzył i aresztował go na trzy miesiące.

Śledczy wiedzą już, że w Polsce mieszka też co najmniej kilka innych kobiet, które zawarły podobną znajomość z Tomaszem D.

- Musimy je przesłuchać - powiedziała Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. - Będziemy badać, czy podejrzany również tych kobiet nie wprowadził w błąd, co do rzetelności i wypłacalności.

Imię pokrzywdzonej zmieniliśmy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny