Ełk. W sklepach już czuć święta

 I choć do Bożego Narodzenia  pozostał jeszcze miesiąc, święci, mikołaje i renifery w ełckich sklepach zaczynają nakłaniać klientów, by oddali się szaleństwu zakupów.
Eksperci twierdzą, że przed komercjalizacją świąt nie sposób już uciec. To właśnie wtedy producenci i sprzedawcy najlepiej zarabiają. A niektórzy klienci wolą zrobić zakupy wcześniej, bo jest taniej i wybór produktów jest większy.

Rób zakupy z głową
Święta w sklepach rozpoczynają się z roku na rok coraz wcześniej. Hipermarkety, dyskonty czy supermarkety prześcigają się w bożonarodzeniowych promocjach. Nic więc dziwnego, że na półkach stały jeszcze znicze, a obok wisiały już bombki i łańcuchy choinkowe. Niektórzy klienci narzekają na przedwczesne świąteczne szaleństwo i nie dają się mamić przecenami czy okazyjnymi cenami.
– Irytuje mnie ten świąteczny sklepowy nastrój, ale to od nas zależy czy ulegniemy reklamom i promocjom, bo podczas świątecznych zakupów najważniejszy jest umiar. Zanim coś kupię, robię listę  i  planuję swoje wydatki. W tym roku zamierzam wydać około 600 złotych na prezenty i przygotowanie świątecznych dań – mówi Danuta Sztachelska z Ełku.
W tej kwestii zdania są podzielone. Niektórzy klienci wolą ominąć chaos i zamieszanie, jakie będzie w sklepach przed samymi świętami Bożego Narodzenia i już teraz zaopatrują się w prezenty. Tym bardziej, że w dyskontach i marketach świąteczne promocje zaczęły obowiązywać już tydzień temu. Na półkach nie brakuje też ozdób choinkowych oraz mikołajowych słodyczy.
– Prezenty zawsze kupuję wcześniej, bo w grudniu jest jeszcze więcej wydatków. Najpierw sprawdzam ceny i kupuję tam gdzie jest korzystniej. Zazwyczaj  zabawki kupowałam w Biedronce, ale w tym roku nie ma tam tego co potrzebuję i wybrałam sklep internetowy – mówi Joanna Cwalina z Ełku.

Polacy to naród, który słynie z wystawnych świąt Bożego Narodzenia. Ełczanie zgodnie przyznają, że przygotowania do świąt są bardzo kosztowne. Specjaliści radzą jednak, żeby aura świąt nie zawróciła nam w głowie, bo trwają one zaledwie trzy dni, a kredyt trzeba spłacać nawet latami.
Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy przy jednym stole zasiadają wielopokoleniowe rodziny. Ważnym aspektem jest obdarowywanie się prezentami.

Modne zabawki
Na św. Mikołaja najbardziej czekają dzieci. I to właśnie na spełnienie marzeń najmłodszych rodzice wydają najwięcej pieniędzy.
W tym roku największą popularnością wśród trzy-, czteroletnich dziewczynek cieszą się kucyki Pony oraz Pet Shopy. Starsze dziewczynki marzą o lalkach Monster High, Barbie oraz maskotkach Furby. Chłopcy w listach do św. Mikołaja najczęściej proszą o Transformersy, klocki Lego oraz pistolety Nerf.
Najtańsze lalki Monster High można znaleźć w Biedronce. Kosztują tam 54,99 zł, jednak dostępne są tylko cztery modele. Oprócz tego w Biedronce znajdziemy również Pet Shopy oraz kucyki Pony za 24,99 zł.
Zwierzak Furby to wydatek rzędu 300 zł. Klocki Lego można kupić już za 30 zł.
– W zeszłym roku na prezenty dla trójki swoich dzieci wydałam około 500 złotych. W tym planuję wydać podobną kwotę – mówi Joanna Cwalina.