Nie mamy nic do stracenia i przed własną publicznością zamierzamy pokazać się z jak najlepszej strony. Na pewno nie jesteśmy faworytem, ale też nie stoimy na straconej pozycji - mówi trener białostockich futsalistów.
Dla gospodarzy dzisiejszy mecz jest szansą na podreperowanie morale, po przegranym meczu ligowym z AZSUWWarszawa (2:4). Porażka znacznie ograniczyła szanse Podlasian na play-off. Szkoleniowiec Heliosa wczoraj zorganizował nawet specjalny trening, który nie miał jednak wiele wspólnego z futsalem.
- Normalnie w poniedziałki mamy wolne, jednak po ostatniej bolesnej porażce i z uwagi na fakt, że we wtorek czeka nas jeszcze mecz z Marwitem, nie chciałem zostawiać chłopaków samych sobie. Musimy szybko zapomnieć o przegranej z AZS. To nawet dobrze, że spotkanie pucharowe wypada już teraz, bo szybko mamy szansę na rehabilitację - mówi Gołdowski.
Bez pierwszego bramkarza
Białostoczanie przystąpią do dzisiejszej potyczki bez podstawowego bramkarza - Kamila Ulmana. Pod jego nieobecność szansę dostaną Michał Matys i Marcin Pieciul.
- Obaj na treningach spisywali się znakomicie i mam nadzieję, że podczas meczu potwierdzą dobrą formę - dodaje opiekun Heliosa.
Kadrowicze i Ukraińcy
Dzisiejsi rywale białostoczan to elita. Marwit zajmuje w ekstraklasie trzecie miejsce i ma szansę na mistrzostwo Polski. Na pewno też nie zrezygnuje łatwo ze zdobycia krajowego pucharu.
- W zespole z Torunia gra kilku reprezentantów Polski, wspartych dodatkowo Ukraińcami. Myślę, że przyjadą do nas w najmocniejszym składzie, bo przecież nie po to przekładali mecz z nami na wcześniejszy termin - wyjaśnia Gołdowski.
Spotkanie zostanie rozegrane o godz. 18 w sali SP 49 przy ul. Armii Krajowej 32.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?