Elektrownie wiatrakowe, czyli inwestycje w gminie Orla

Nie chodzi tu bynajmniej o wspominanych wcześniej planach szwedzkiego koncernu IKEA, który zamierza zlokalizować swoją fabrykę na terenie gminy. Mowa tu o farmach wiatrowych, które mają stanąć w okolicach Topczykał i Szczyt. Wymierne korzyści z tej inwestycji może mieć nie tylko gmina, ale i jej mieszkańcy oraz właściciele działek, na których staną elektrownie wiatrowe.
Wiatr w skrzydła
Duńska firma Nordex, główny inwestor, już poniosła pewne koszty związane z przyszłą inwestycją. By otrzymać zezwolenie na budowę wiatraków należało opracować miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego oraz zaktualizować studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Takie plany zostały już wykonane na koszt inwestora. To suma rzędu 50 tys. złotych.
W chwili obecnej zakończone zostały prace geologiczne. Specjaliści zbadali jakość gruntów, podłoża na których mają stanąć elektrownie wiatrowe. Wstępnie wiadomo, że przeciwwskazań na budowę wiatraków nie ma, jednak na szczegółowe ekspertyzy gruntów należy nieco poczekać.
- W najbliższym czasie w obrębie wsi Topczykały stanie maszt pomiarowy wysokości 71 metrów mówi Hubert Banaszkiewicz, kierownik projektu firmy Nordex. - Tymczasowy maszt posłuży do dokładnego określenia kierunku i siły wiatru. Dopiero na podstawie wskazań urządzeń pomiarowych można będzie dokładnie określić lokalizację turbin wiatrowych.
Zdecydowała jakość terenu
Wstępna lokalizacja jest już znana. Piętnaście elektrowni wiatrowych ma stanąć w dwóch grupach. Pierwsza z nich ma być zlokalizowana na pagórkowatym terenie pomiędzy wsią Topczykały a Spiczki, druga zaś pomiędzy Szczytami a Krywiatyczami. W okolicach Topczykał stanie 9 turbin wiatrowych, w okolicach Szczyt - 6. O wstępnej lokalizacji zdecydowały pozytywne oceny dotyczące ukształtowania terenu, jego właściwości oraz znaczna odległość od zabudowań. Niewielka odległość dróg publicznych umożliwi łatwy dostęp i konserwację potencjalnych urządzeń elektroenergetycznych. Teren znajduje się również poza obszarami objętymi ochroną prawną zgodnie z ustawą o ochronie przyrody.
Koszt całości inwestycji to kwota rzędu, bagatela, 53 mln euro. Ale to koszt nie tylko samych wiatraków. To również koszt budowy infrastruktury drogowej oraz koszt położenia kabli przesyłowych. Czy w związku z inwestycją mieszkańcy gminy i okolic mogą liczyć na niższe stawki za prąd?
- Polskie prawo stanowi, że producent energii elektrycznej może sprzedać ją jedynie dla zakładu energetycznego - mówi Piotr Selwesiuk, wójt gminy Orla. - Ten dopiero dystrybuje ją pomiędzy swoich odbiorców. O stawkach za prąd, jaki zostanie wyprodukowany na terenie naszej gminy będą więc decydowały zakłady energetyczne, do jakich będzie on sprzedawany.
Pierwszy prąd za trzy lata
Zgodnie z obowiązującym prawem zakład energetyczny zobowiązany jest do zakupu całości energii elektrycznej wyprodukowanej przez orlańskie turbiny wiatrowe. Energia ta najprawdopodobniej wróci z powrotem do mieszkańców gminy i okolic. O cenach zdecydują jednak energetycy. Kiedy z elektrowni wiatrowych popłyną pierwsze megawaty?
- Jak widzimy procedury zostały rozpoczęte - dodaje Hubert Banaszkiewicz. - Jednak oczekiwanie na kompletną dokumentację może trochę potrwać. Sam proces stawiania turbin nie trwa długo. Cała farma powinna stanąć w ciągu trzech miesięcy. Trochę może potrwać budowa infrastruktury i linii przesyłowych. Wstępnie inwestycję planujemy zakończyć do końca 2011 roku.