- To nasz piąty udział w tej imprezie. Lubimy biegać, a ponad to możemy komuś pomóc. Tym bardziej, że nasza działalność również jest związana z pomaganiem ludziom - mówi Sylwia Łazuk, jedna z uczestniczek imprezy. Wystartowała w sztafecie na 20 km ze swoją drużyną firmową, ze Studenckiej Poradni Prawnej Uniwersytetu w Białymstoku.
- Bieganie hartuje ducha. Wymaga wewnętrznej dyscypliny, poświęcenia, która wynagradza satysfakcja. Ważna jest też motywacja. W przypadku tego konkretnego biegu, nasza drużyna została zbudowana na entuzjastycznym podejściu do jego idei -biegu o profilu charytatywnym - potwierdza Sebastian Kuklo, który wystartował w sztafecie na dystansie maratońskim.
Bo w Electrum Ekiden to nie rywalizacja jest najważniejsza. Głównym celem jest pomoc najbardziej potrzebującym. W tym przypadku podopiecznym Białostockiego Hospicjum dla Dzieci prowadzonym przez Fundację „Pomóż Im”. Za pieniądze pochodzące z opłaty startowej, a także dodatkowych darowizn od biegaczy i partnerów imprezy, zostanie kupiony opał na zimę, leki i opatrunki. Od 2015 r. Fundacja Białystok Biega, organizator imprezy, przekazała na potrzeby nieuleczalnie chorych dzieci ponad 140 tys. złotych. Dotychczasowy rekord frekwencji został pobity w 2019 roku, kiedy na stadionie lekkoatletycznym BOSiR w Białymstoku pojawiło się prawie 2300 osób.
W tym roku rekord nie został pobity, ale w dwudniowych zawodach udział wzięło w sumie blisko 900 osób, w tym 400 dzieci. Do tego kilkanaście drużyn, które biegają wirtualnie (przesyłając wyniki zarejestrowane zegarkiem czy aplikacją).
W "realu" zawodnicy startowali ze stadionu zwierzynieckiego. W sobotę 16 października odbyła się sztafeta dla młodszych do 15. roku życia, w niedzielę - dla dorosłych. Rywalizowali w dwóch formatach: sztafecie maratońskiej (6-osobowe drużyny pokonały wspólnie 42 195 metrów) oraz sztafecie 4 x 5 (4-osobowe drużyny, gdzie każdy ma do pokonania 5 km).
- To ostatnie moje zawody biegowe w tym roku. Chciałbym "zamknąć" go dobrym wynikiem. Choć liczy się czas, jako osiągnięcie traktuję samo dobiegnięcie do mety. Na tych zawodach człowiek dostaje wiatru w żagle. Nie wynika to z tego, co się potrafi, ale z tego jaka jest tutaj atmosfera - przyznaje Sebastian Kuklo. Miał do przebiegnięcia 10-kilometrowy odcinek maratonu. Pokonał go w niespełna 47 minut. Niestety jego drużyna "Z cukru i łez" nie zajęła miejsca na podium.
W sztafecie maratońskiej zwyciężyła drużyna "Zdrowe Chłopaki z Podlasia" z czasem 2 godziny 18 minut i 51 sekund. Zaś w sztafecie 4x5 drużyna "Białystok ll" z czasem 1 godzina 13 minut i 28 sekund.
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?