E-karta. Radni proponują: Dłużej bez kary za brak kliknięcia w autobusie

Białostoczanie jeżdżą z elektronicznymi biletami od sierpnia. Termin ich uruchomienia był kilkakrotnie przekładany. To właśnie skłoniło miejskich radnych do przedłużenia karencji za niewłaściwie ich używanie.
Chodzi o to, że mieszkańcy muszą przyzwyczaić się do klikania e-kartami w specjalne czytniki przy wsiadaniu do autobusu. Pierwotnie ten, kto o tym zapomni, od października musiałby liczyć się z zapłaceniem kary.

Grupa radnych przygotowała jednak projekt uchwały, która przesuwa termin wejścia w życie tej kary z 1 października 2011 roku na 1 stycznia 2012 roku. - Jeszcze podczas wakacji zapowiadaliśmy przygotowanie takiego projektu uchwały - mówi Rafał Rudnicki, szef klubu radnych PiS. - Teraz udało się nam namówić kolegów z innych klubów, by zgłosić tę uchwałę jako inicjatywę grupy radnych.

Wprowadzenie nowego systemu wzbudziło wiele emocji wśród mieszkańców. - Chcemy dać białostoczanom więcej czasu na poznanie tego systemu, bez karania ich wysokim mandatem - mówi Rudnicki. Dodaje: - Sami chcemy mieć także czas, by się przyjrzeć jak ten system funkcjonuje i ewentualnie podjąć decyzję co dalej.

Pomysł podoba się białostoczanom

- To świetny pomysł - uważa białostoczanka Marzena Grodzka. - Na razie bardzo wiele czytników jest niesprawnych. Ostatnio musiałam w przegubowcu przebiec cały autobus, żeby znaleźć działający. Trzeba pozwolić ludziom się przyzwyczaić.

Projekt uchwały uzyskał pozytywną opinię prezydenta. Wniosek o włączenie go do porządku obrad będzie rozpatrywany na najbliższej sesji rady miejskiej w poniedziałek, 19 września.

- W tej kwestii decydujący głos należy do radnych - mówi Urszula Sienkiewicz, rzeczniczka urzędu miejskiego. Dodaje, że jeżeli radni przegłosują takie rozwiązanie, to Białostocka Komunikacja Miejska się do tego dostosuje.