Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Echa meczu Jagiellonia - Warta. Zlatan Alomerović: Może zabrakło nam głodu i pazerności na gole

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Zlatan Alomerović jest zadowolony z gry defensywnej Jagielloni, ale uważa że jego zespół może więcej robić w ofensywie
Zlatan Alomerović jest zadowolony z gry defensywnej Jagielloni, ale uważa że jego zespół może więcej robić w ofensywie jagiellonia.pl
Trener Piotr Nowak był po zakończonym remisem 1:1 meczu Jagi z Wartą Poznań zadowolony ze swego zespołu. Nie da się jednak ukryć, że punkt nie jest wielkim osiągnięciem Żółto-Czerwonych.

Myślę, że moi zawodnicy pokazali to, że są wojownikami i mimo niesprzyjających okoliczności potrafią się podnieść i wybiegać to, co było do wybiegania - powiedział trener Nowak na konferencji prasowej.

Odrobienie strat mimo gry w osłabieniu to z pewnością powód do satysfakcji, ale z drugiej strony tak doświadczony piłkarz jak Bogdan Tiru mógł uniknąć czerwonej kartki.

- Zachowanie Tiru nie było najrozsądniejsze, ale musimy też zauważyć, że Bogdan nie widział, kto jest za nim, czy tam ktoś wkłada głowę. Wiadomo, że raczej jest tam kilku piłkarzy i - niestety - tym razem ta głowa tam poszła - zaznaczył Nowak.

Czytaj też: Jagiellonia - Warta Poznań 1:1. Oceniamy białostockich piłkarzy. Brawo dla nastolatka

Pozytywem było nie tylko odrobienie strat, ale i całokształt gry w defensywie, gdyż Warta nie wykreowała sobie zbyt wielu sytuacji do zdobycia bramki. Tyle, że jeszcze mniej miała ich Jagiellonia, a remisami nie da się znacząco poprawić pozycji w tabeli.

- Nie wygląda to źle w defensywie. Jesteśmy dobrze przygotowani, chłopaki biorą odpowiedzialność na siebie i wygrywają pojedynki. Musimy jednak robić więcej z przodu. Na początku kontrolowaliśmy ten mecz. To nie było tak, że od pierwszych chwil Warta nas przycisnęła. Może zabrakło nam nieco głodu i pazerności na gole - powiedział w wywiadzie dla klubowych mediów bramkarz Zlatan Alomerović.

Szczególnym aspektem widowiska przy Słonecznej był wsparcie kibiców dla walczącej z rosyjskim agresorem Ukrainy. Było ono ważne zwłaszcza dla dwóch zawodników Żółto-Czerwonych, którzy mają polskie obywatelstwo, ale pochodzą zza naszej wschodniej granicy - Tarasa Romanczuka i Andrzeja Trubehy.

Czytaj też: Jagiellonia - Warta Poznań. Kibice wspierali białostocki zespół w trudnej sytuacji (zdjęcia)

- Podczas pierwszych dni trwania konfliktu na Ukrainie faktycznie trudno było mi się skupić, myślami byłem z rodziną. Niemniej podczas meczu byłem skoncentrowany w stu procentach, byłem gotowy na to spotkanie - zaznacza urodzony w ukraińskim Jaworowie Trubeha. - Dziękujemy kibicom za takie wsparcie, to podnosi na duchu. Czy wchodząc czy grając od pierwszych minut nie skupiasz się tak bardzo na wsparciu, jesteś skoncentrowany na grze. Niemniej bardzo dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny