Co innego Jeremiass. Graffiti maluje od kilkunastu lat. W Berlinie. Dziś zamierza zostawić coś po sobie w Białymstoku. A co malował za Odrą?
- Wszystko - mówi ze śmiechem.
W podziemnym przejściu pod wiaduktem ulicy Dąbrowskiego, tym bliżej Antoniukowskiej, rozbrzmiewa hip hop. W ciemności grupka kilkunastu młodych osób dzieli się sprejami z farbą. Do późnego popołudnia mają zamalować spory kawałek specjalnie przygotowanej ściany.
To początek XXIII Dni Sztuki Współczesnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?