Bielszczanie staną przed szansą zmazania plamy z pierwszej rundy rozgrywek, kiedy doznali w hali akademików dotkliwej klęski 47:89.
- Pamiętam tamto spotkanie, chociaż tak naprawdę lepiej byłoby o nim zapomnieć - mówi najlepszy strzelec Tura Łukasz Kuczyński. - Nic nam wtedy nie szło, szczególnie w ataku. Na dodatek w drugiej kwarcie podkręciłem kostkę i musiałem zejść z parkietu. Tak więc z Lublina mam podwójnie złe wspomnienia, ale wierzę, że po meczu u nas o tym zapomnę - dodaje.
O rewanż Podlasianom będzie trudno, bo goście to bardzo solidny zespół, który zagra w Bielsku Podlaskim o zbliżenie się do pary liderów z Warszawy i Łowicza.
- To na pewno poukładana drużyna, w której szczególnie trzeba uważać na Bartłomieja Karolaka i Mateusza Wiśniewskiego - zaznacza Kuczyński. - Ale z drugiej strony, gramy u siebie i jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę - przekonuje.
Sprawę utrudniają absencje w ekipie Kamila Zakrzewskiego. Kontuzja kolana eliminuje z występów Mateusza Bala, a na jednym z treningów staw skokowy skręcił Patryk Milewski.
Spotkanie Tura z UMCS Lublin rozpocznie się dziś, o godz. 19.30, w hali przy ul. Poniatowskiego 9.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?