Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięciny: Mieszkania zakładowe TP na sprzedaż. Mieszkańcy zaskoczeni

Tomasz Mikulicz
Eugeniusz Nikiforuk (pierwszy z lewej) przepracował w telekomunikacji 43 lata. W mieszkaniu zakładowym przy ul. Dziesięciny 15 mieszka od 1969 roku. Teraz, podobnie jak jego sąsiedzi, ma się stamtąd wynieść.
Eugeniusz Nikiforuk (pierwszy z lewej) przepracował w telekomunikacji 43 lata. W mieszkaniu zakładowym przy ul. Dziesięciny 15 mieszka od 1969 roku. Teraz, podobnie jak jego sąsiedzi, ma się stamtąd wynieść. Wojciech Wojtkielewicz
W lokalach zakładowych mieszkali od prawie pół wieku. Teraz okazuje się, że cała nieruchomość przeznaczona będzie na sprzedaż.

Nieruchomość na sprzedaż. Baner z takim napisem pojawił się na ogrodzeniu posesji przy ul. Dziesięciny 15. Znajdują się tam dwa budynki, w których mieszka pięć rodzin emerytowanych pracowników Telekomunikacji Polskiej.

- Aż do momentu, w którym po dwóch dniach dostaliśmy pismo od szefostwa TP, nie wiedzieliśmy o co chodzi. Okazało się, że po ponad 40. latach stałego mieszkania, każą nam się stąd wynosić - mówi Eugeniusz Matrończyk.

Wśród lokatorów jest 87-letni mężczyzna. Wszyscy, którzy tam mieszkają to już starsi ludzie.

- Całe życie przepracowaliśmy w TP, a teraz spotyka nas taki los. To niesprawiedliwe i bardzo smutne - żali się Eugeniusz Nikiforuk, który przy ul. Dziesięciny 15 mieszka od 1969 roku.

Zarówno on, jak i inni lokatorzy dostali tu niegdyś mieszkania zakładowe. Choć były próby wykupienia ich na własność, ostatecznie nie udało się tego zrobić. Teraz szefostwo TP postanowiło wystawić całą nieruchomość na sprzedaż. Lokatorom zaproponowano odszkodowanie w wysokości 60 procent średniej ceny mieszkań.

- Za mieszkanie o metrażu 47 metrów kwadratowych dostałbym 103 tys. zł minus 18 procent podatku. Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że za takie pieniądze nie kupię nawet kawalerki - twierdzi Eugeniusz Matrończyk.
Pokazuje, że z umowy jaką w latach 70. podpisał z dzisiejszą TP wynika, że w razie konieczności zwolnienia lokalu, ma otrzymać mieszkanie zastępcze. Dowiedzieliśmy się, że na terenie Białegostoku telekomunikacja nie dysponuje takimi mieszkaniami.

- Lokatorom pozostaje więc wziąć od nas gotówkę lub zaryzykować i próbować się dogadać z firmą, która kupi od nas nieruchomość. Możemy ją bowiem sprzedaż wraz z obecnymi mieszkańcami - mówi Adam Rejczak, dyrektor działu sprzedaży nieruchomości w Telekomunikacji Polskiej.

Dodaje, że stawki odszkodowania w wysokości jedynie 60. procent średniej ceny mieszkań stosowane są przez jego firmę w całej Polsce.

- Nie ma możliwości ich zwiększenia. Mamy tu bowiem do czynienia nie z właścicielami, lecz najemcami należących do nas pomieszczeń - podkreśla Adam Rejczak.

Rozżaleni mieszkańcy zapowiadają, że mimo wszystko będą pisać do TP odwołania.

- Jeśli i to nie poskutkuje, zastanowimy się nad skierowaniem sprawy do sądu - zapowiada Halina Matrończyk.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny